Doradca Zełenskiego: Wszelkie negocjacje z Rosją są zawieszone
Mychajło Podolak powiedział także, że dzieje się tak, ponieważ "Rosja wciąż ma stereotypowe nastawienie”.
– Rosja nie zrozumiała procesów zachodzących w dzisiejszym świecie i ich negatywnej roli. Nie zdała sobie również sprawy, że wojna nie toczy się już zgodnie z ustalonymi przez nią zasadami, jej planami i harmonogramem – powiedział Podolak we wtorek w ukraińskiej telewizji..
Doradca ukraińskiego prezydenta wyjaśnił, że odkąd obie delegacje spotkały się w Stambule, "nie ma znaczących zmian, nie ma postępu” w rozmowach. – Opór Ukrainy rośnie, dlatego nie ma mowy, aby Rosja osiągnęła swoje cele – dodał.
Podolak stwierdził również, że elita polityczna w Rosji boi się powiedzieć prawdę społeczeństwu i chce "kontynuować negocjacje jako element swojej propagandy na użytek wewnętrzny”. – Moim zdaniem jest to strategiczny cel Rosjan: wszystko albo nic – powiedział.
Ukraina będzie walczyć
Podolak odrzucił także wszelkie ustępstwa terytorialne.
– Wojna się nie skończy, nawet jeśli oddamy część naszych terytoriów. To jest nie do zaakceptowania dla Ukrainy i nie zostanie zaakceptowane przez ukraińskie społeczeństwo. Mińsk-2 mógłby zostać podpisany przez innego prezydenta. Prezydent Zełenski tego nie podpisze. Ponieważ każdy Mińsk-2 to odroczenie wojny, jeszcze bardziej destrukcyjne, na przykład o rok lub dwa lata – powiedział odnosząc się do podpisanych kilka lat temu porozumień mińskich, które w efekcie doprowadziły do utraty przez Ukrainę Krymu oraz terenów dwóch samozwańczych republik.
Podolak potępił także niektórych polityków w Europie szukających kompromisu z Rosją.
– Ta sieć lobbingowa stworzona przez Federację Rosyjską 20 lat temu znów zaczyna działać. Oni [Rosjanie] kupili tam polityków i dziennikarzy, kupili jakieś ruchy społeczne. A teraz wszyscy mówią: Sprawmy, żeby Rosja nie czuła się upokorzona – powiedział i dodał: „Nie, po tej wojnie Federacja Rosyjska musi czuć się upokorzona”.