Rozmowa Macron - Zełenski. Francuski prezydent złożył obietnicę

Dodano:
Prezydent Francji Emmanuel Macron Źródło: PAP / Stephanie Lecocq/ POOL
Prezydent Francji obiecał ukraińskiemu przywódcy wysłanie większej ilości broni dla walczącej z rosyjskimi oddziałami ukraińskiej armii.

Według oświadczenia Pałacu Elizejskiego, prezydent Francji Emmanuel Macron obiecał prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu wysłanie w nadchodzących dniach dodatkowej broni dla ukraińskiej armii. Obaj przywódcy rozmawiali ze sobą telefonicznie we wtorek.

Więcej broni z Francji

Macron potwierdził, że dostawy broni z Franci będą "kontynuowane i będą rosnąć w nadchodzących dniach i tygodniach, podobnie jak dostawy pomocy humanitarnej” – czytamy w oświadczeniu.

Prezydent Francji powiedział również, że wniosek Ukrainy o członkostwo w Unii Europejskiej zostanie "rozpatrzony” podczas czerwcowego posiedzenia Rady Europejskiej. Dalsza decyzja, co do przyszłości Ukrainy w UE, będzie opierać się na "opinii, jaką wyrazi Komisja Europejska", która zostanie stworzona "w duchu wyrażonym na szczycie w Wersalu przez wszystkie państwa członkowskie, które zadeklarowały, że Ukraina jest częścią rodziny europejskiej”.

Przywódcy rozmawiali także o ewakuacji zakładu Azowstal, a także o "wyzwaniu dla bezpieczeństwa żywnościowego i możliwych sposobach umożliwienia eksportu ukraińskiego zboża, od którego zależy bezpieczeństwo żywnościowe dużej części świata”.

Rozmowa telefoniczna obu prezydentów trwała, według służb prasowych francuskiego przywódcy, godzinę i 10 minut i była "długa i rzeczowa”.

Koniec negocjacji z Rosją

We wtorek doradca prezydenta Zełenskiego poinformował, że strona ukraińska zaprzestaje rozmów pokojowych z Rosjanami. Mychajło Podolak wyjaśnił, że dzieje się tak, ponieważ "Rosja wciąż ma stereotypowe nastawienie”.

Polityk dodał także, że odkąd obie delegacje spotkały się w Stambule, "nie ma znaczących zmian, nie ma postępu” w rozmowach. – Opór Ukrainy rośnie, dlatego nie ma mowy, aby Rosja osiągnęła swoje cele – powiedział.

Źródło: CNN
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...