Azowstal. Obrońcy zakładów wywiezieni na tereny kontrolowane przez Rosję

Dodano:
Zakład metalurgiczny Azowstal od długiego czasu pozostawał ostatnim punktem ukraińskiego oporu wobec Rosjan na terenie zniszczonego Mariupola. Źródło: PAP / SERGEI ILNITSKY
Agencja Reutera podaje, że ukraińscy obrońcy zakładów Azowstal zostali wywiezieni na tereny kontrolowane przez Rosję.

Reuters informuje, że żołnierze ukraińscy, wywiezieni przez siły rosyjskie z terenu zakładów Azowstal w Mariupolu, trafili do Ołeniwki. To terytorium obwodu donieckiego, który jest okupowany przez Rosję. Nie wiadomo, co dzieje się z Ukraińcami.

Rosjanie przetrzymują w Ołeniwce, na terytorium byłej kolonii karnej, osoby, które nie zostały pozytywnie zweryfikowane w czasie tzw. filtracji – podało ukraińskie SBU.

Według świadka, na którego powołuje się agencja Reutera, z zakładów Azowstal wyjechało co najmniej siedem autokarów z ukraińskimi obrońcami Mariupola. Strona ukraińska podaje, że chodzi o 211 żołnierzy.

Zełenski: Ukraina potrzebuje swoich bohaterów żywych

Mamy nadzieję, że uda się uratować życie naszych ludzi, wśród nich są ciężko ranni – mówił we wtorek prezydent Wołodymyr Zełenski, komentując sytuację w zakładach Azowstal w Mariupolu.

Jak podał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, obecnie trwają działania, które mają doprowadzić do uratowania pozostałych osób przebywających w zakładach w Mariupolu. W poniedziałek przeprowadzono ewakuację 53 ciężko rannych żołnierzy, którzy trafili do szpitali w okupowanym Nowoazowska.

Obrońcy Azowstalu stali się już symbolem niezłomności i odwagi. Mimo trudnych warunków, zdecydowali się na walkę do samego końca.

Wojna Putina i kryzys migracyjny

Atakując Ukrainę, Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i doprowadził do ogromnego kryzysu migracyjnego – z Ukrainy uciekło za granicę ponad 6 mln ludzi, z czego najwięcej (3,3 mln) do Polski.

Putin wysłał wojska na Ukrainę 24 lutego w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Moskwa nazywa swoje działania "specjalną operacją wojskową" i domaga się od rządu w Kijowie "denazyfikacji i demilitaryzacji" Ukrainy. Używanie w tym kontekście słów "wojna" lub "inwazja" zostało w Rosji zakazane przez Roskomnadzor – państwowy regulator mediów i internetu.

Źródło: Reuters / Twitter/CNN
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...