Nowela ustawy o SN. Śmiszek: Nie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom KE
Od dłuższego czasu trwają negocjacje pomiędzy Solidarną Polską a Prawem i Sprawiedliwością w sprawie prezydenckiego projektu dotyczącego zmian w polskim Sądzie Najwyższym. Przypomnijmy, że propozycja Andrzeja Dudy zakłada m. in. likwidację Izby Dyscyplinarnej i utworzenie Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Rząd liczy, że ten ruch pozwoli odblokować, zamrożone przez Komisję Europejską, środki z unijnego Funduszu Odbudowy. W piątek rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że Polska osiągnęła wstępne porozumienie w tej sprawie z KE.
Politycy Solidarnej Polski, w tym minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przekonują tymczasem, że zaimplementowanie bez żadnych zmian prezydenckiego projektu oznaczałoby chaos w polskim wymiarze sprawiedliwości. Wskazują też, że istotą sporu pomiędzy Brukselą a Warszawą wcale nie jest Izba Dyscyplinarna.
Śmiszek: Projekt prezydenta jest niebezpieczny
W środę Krzysztof Śmiszek ocenił na antenie Polsat News, że zmiana tabliczki z Izby Dyscyplinarnej na Izbę Odpowiedzialności Zawodowej nie rozwiązuje problemu.
Parlamentarzysta poinformował, że w czwartek odbędzie się posiedzenie Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka. – Pewnie tę Izbę wreszcie zlikwidujemy – ocenił. Pytany, czy to właściwa decyzja, oznajmił, że jest to "to krok absolutnie niewystarczający". – To jest coś, co nie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom KE. Polska od siedmiu lat konsekwentnie łamie podstawowe zasady praworządności, a jednym z elementów jest istnienie bata na sędziów w postaci Izby Dyscyplinarnej – mówił polityk Lewicy.
– Jeśli ustawa w kształcie proponowanym przez prezydenta nie zostanie zmieniona podczas prac w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, Lewica nie będzie popierać tego projektu, bo ten projekt jest niebezpieczny dla obywateli – ocenił wiceprzewodniczący Lewicy
Pytany, czy w systemie prawnym powinien funkcjonować organ dyscyplinujący sędziów Śmiszek odpowiedział, że "system dyscyplinowania sędziów jest potrzebny i on zawsze był".
– Komisja Europejska absolutnie nie zajmuje się tym, czy w danym państwie członkowskim są procedury dyscyplinarne, czy też nie, ale postępowania dyscyplinarne nie mogą łamać kręgosłupów sędziów i nie mogą być straszakiem na niezależnych i niezawisłych sędziów – powiedział.
Pożyczka z Funduszu Odbudowy na Krajowy Plan Odbudowy
Przypomnijmy, że rządzący przesłali do Brukseli Krajowy Plan Odbudowy na początku maja ubiegłego roku. Opracowanie KPO było konieczne, aby Polska mogła sięgnąć po pożyczkę z Funduszu Odbudowy UE, powołanego w związku ze sprawą koronawirusa.
Największą częścią Funduszu Odbudowy jest Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności. W ramach tego pakietu Polska ma otrzymać łącznie 58,1 mld euro – prawie 23,9 mld euro w formie dotacji oraz 34,2 mld euro w pożyczkach. Czas na wykorzystanie tych pieniędzy rząd ma do 2026 roku.
Jednak Komisja Europejska wciąż nie zgodziła się wypłatę pieniędzy z powodu obaw dotyczących braku przestrzegania praworządności w Polsce.