Wojna na Ukrainie. "Rosjanie rzucili wszystkie swoje siły"
"Rosjanie koncentrują się na szturmie Siewierodoniecka i odcięciu trasy Lisiczańsk-Bachmut. Rzucili tam wszystkie swoje siły" – poinformował szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj, cytowany przez agencję Ukrinform.
Dodał, że siły rosyjskie zniszczyły ważny most między Siewierodonieckiem i Lisiczańskiem. Przeprawa uległa zniszczeniu już po raz drugi – Rosjanie wysadzili ją w powietrze w 2014 r. Most udało się odbudować w 2016 r.
Szef władz obwodu ługańskiego stwierdził, że działania Rosjan mają na celu przerwanie tras ewakuacji i dostaw pomocy humanitarnej, a także uniemożliwienie dostaw uzbrojenia dla wojsk ukraińskich. Hajdaj zaznaczył, że obwód ługański powstrzymuje obecnie "ogromną nawałę rosyjskich wojsk okupacyjnych".
Według danych ukraińskiego Sztabu Generalnego, rosyjskie dowództwo kontynuuje tajne działania mobilizacyjne w celu zastąpienia żołnierzy, którzy ponieśli straty na froncie. Rosjanie starają się również zwerbować do armii tych, którzy przebywają na czasowo okupowanych terenach Ukrainy.
Putin wywołał wojnę i kryzys migracyjny
Atakując Ukrainę, Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej. W odpowiedzi na działania Moskwy Zachód nałożył na Rosję sankcje, duże poważniejsze niż po aneksji Krymu w 2014 r.
Putin wysłał wojska na Ukrainę 24 lutego w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Rosjanie od trzech miesięcy ostrzeliwują ukraińskie miasta i wsie, nie oszczędzając kobiet i dzieci i dopuszczając się zbrodni wojennych, których symbolem stała się masakra w Buczy. Wojna doprowadziła do tego, że ponad 6 mln Ukraińców uciekło za granicę, z czego najwięcej (3,4 mln) do Polski.