Ambasador Chin odradza Finlandii i Szwecji przystąpienie do NATO
– To suwerenna decyzja tych krajów, ale z mojego punktu widzenia obiektywne obserwacje wskazują, że członkostwo w NATO nie pomoże w żaden sposób wzmocnić ich bezpieczeństwa. Neutralna postawa pozwala im lepiej zapewnić sobie bezpieczeństwo – powiedział Lu na antenie radia Europe-1.
Komentując wojnę na Ukrainie, ambasador Chin wezwał wszystkich do zastanowienia się nad przyczynami tego konfliktu. Według niego obecną sytuację poprzedziło "pięć fal ekspansji NATO na wschód". – To nie tylko punkt widzenia Chin, podziela go wielu polityków na Zachodzie – przekonywał dyplomata.
– Dla Rosji stanowi to również zagrożenie militarne, jest to zagrożenie dla jej bezpieczeństwa. Zasadniczo złe jest pogarszanie lub zagrażanie bezpieczeństwu innych, jednocześnie zabraniając im odwetu lub obrony – tłumaczył.
Lu stwierdził, że Chiny popierają suwerenność i integralność terytorialną wszystkich krajów, ale "należy również wziąć pod uwagę obawy innych w dziedzinie bezpieczeństwa". Dodał, że konflikt na Ukrainie nadal można rozwiązać drogą "dialogu i konsultacji".
Wojna Rosji z Ukrainą. Po czyjej stronie są Chiny?
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Chiny są języczkiem u wagi ze względu na bliskie stosunki z Rosją z jednej strony i konfrontację ze Stanami Zjednoczonymi z drugiej. Oficjalnie Pekin pozostaje neutralny wobec wydarzeń na Ukrainie i w oficjalnych komunikatach nie nazywa tego co się dzieje "wojną".
Rzecznik chińskiego MSZ stwierdził pod koniec kwietnia, że "z zewnątrz może się to wydawać konfliktem między Rosją a Ukrainą, jednak faktycznymi stronami konfliktu są Rosja i Stany Zjednoczone, które są reprezentowana przez NATO". Przekonywał, że "Unia Europejska musi zastanowić się nad tym, kto na tej wojnie czerpie najwięcej, kto jest teatrem działań wojennych, a kto na tej wojnie najwięcej traci".
Według "Global Times", "charakter konfliktu rosyjsko-ukraińskiego to gra strategiczna między Moskwą a Waszyngtonem, a fakty świadczą o tym, że konflikt stworzył nową sytuację, która zaszkodziła Ukrainie, Rosji i reszcie Europy, ale przyniosła korzyści tylko USA".