"Operacja specjalna" na Ukrainie. Łukaszenka nagrodził funkcjonariuszy KGB
Według Łukaszenki, białoruskie tajne służby przeprowadziły na Ukrainie "specjalną operację" uwolnienia obywateli Białorusi, głównie kierowców ciężarówek, którzy zdaniem Mińska zostali zatrzymani przez stronę ukraińską po rosyjskiej inwazji.
Łukaszenka polecił szefowi KGB Iwanowi Tertelowi wręczenie odznaczeń państwowych wszystkim funkcjonariuszom, którzy brali udział w tej operacji.
Rzecznik prasowy białoruskiego MSZ Anatolij Głaz informował wcześniej, że w momencie rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, na Ukrainie utknęło 290 białoruskich kierowców ciężarówek. W ich ewakuację mieli być zaangażowani nie tylko białoruscy dyplomaci i agencje rządowe, ale również rodziny kierowców.
Wojna na Ukrainie. Białoruś to drugi agresor
Rosyjska inwazja na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego. Białoruś też jest agresorem, ponieważ udostępniła swoje terytorium do ataku – Rosjanie wkroczyli stamtąd na Ukrainę od północy.
Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Moskwa domaga się od Kijowa m.in. uznania Krymu za rosyjski oraz "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.
Zachód odpowiada sankcjami
Rosjanie już czwarty miesiąc ostrzeliwują ukraińskie miasta i wsie, nie oszczędzając kobiet i dzieci i dopuszczając się zbrodni wojennych, których symbolem stała się masakra w Buczy. Według strony ukraińskiej, tylko w Mariupolu zginęło ponad 22 tys. ludzi.
Działania Rosji ściągnęły na nią sankcje i doprowadziły do tego, że Finlandia i Szwecja, które od dawna pozostawały neutralne, zgłosiły akces do NATO.