Senat przyjął nowelę ustawy o Sądzie Najwyższym. Z licznymi poprawkami
Za nowelą zagłosowało wszystkich 97 senatorów uczestniczących w głosowaniu. Senat wprowadził 29 poprawek. Większość z nich przyjęto przy poparciu 53 głosujących senatorów, czyli tzw. paktu senackiego. Teraz nowela wróci do Sejmu, który będzie mógł usunąć poprawki i przyjąć ustawę w takiej formie, w jakiej przegłosował ją w ubiegłym tygodniu.
Głównym celem noweli jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. To jeden z tzw. kamieni milowych, stawianych przez KE jako warunek konieczny do uruchomienia Polsce środków z KPO.
Jakie zmiany w ustawie?
Przyjęte przez Senat poprawki zakładają na przykład, że 33 kandydatów na sędziów do Izby Odpowiedzialności Zawodowej byłoby losowanych spośród sędziów mających co najmniej 7-letni staż orzekania w Sądzie Najwyższym.
Poprawki przewidują też uznanie za nieważne i pozbawione skutków prawnych wszystkich orzeczeń zapadłych w Izbie Dyscyplinarnej. Zawieszeni przez te Izbę sędziowie mieliby powrócić na swoje stanowiska i przez kolejne trzy lata nie mogliby być przeniesieni do innego wydziału bez ich zgody.
Zgodnie z poprawkami sędziowie Izby Dyscyplinarnej mieliby przestać orzekać w SN w dniu wejścia w życie noweli bez możliwości przejścia w stan spoczynku.
Prezydencka minister o poprawkach
O zaproponowane przez Senat poprawki pytana była jeszcze przed głosowaniem prezydencka minister Małgorzata Paprocka. – Projekt wyszedł z Sejmu właściwie w przedłożeniu takim, jak go zaproponował pan prezydent, poza pewnymi kwestiami legislacyjnymi. Dziś połączone komisje w Senacie proponują, oprócz poprawek dalszych legislacyjnych, trzy poprawki, które budzą daleko idące wątpliwości co do zgodności z konstytucją – powiedziała przedstawicielka Andrzeja Dudy na antenie TVP info.
Pytana, co konkretnie budzi wątpliwości, odparła, że chodzi o trzy "najdalej idące poprawki". –Powiedziałabym, o charakterze fundamentalnym. Wątpliwości budzi poprawka, która zmierza do tego, by wszystkie wyroki Izby Dyscyplinarnej uznać za nieważne. Tego typu rozwiązanie wydaje się stać w absolutnej sprzeczności z zasadą trójpodziału władzy. Władza ustawodawcza nie może uchylać (orzeczeń) sądów, czyli działania innych władz – zaznaczyła.