"Tu są obawy Berlina". Prof. Musiał o układzie sił politycznych w Europie
W czwartek naukowiec został zapytany na antenie Radia WNET m.in. o to, jak niemieckie środowiska polityczno-medialne reagują na zacieśnianie się współpracy Polski z Ukrainą.
Amerykanie w Europie. Obawy Berlina
Historyk wskazał, że obawy części niemieckich analityków i polityków dotyczą przede wszystkim rosnącego znaczenia Amerykanów i Brytyjczyków w Europie.
– Blok polsko-ukraiński bez Anglosasów (…) nie mógłby funkcjonować. Ponieważ kluczowa jest postawa USA i Wielkiej Brytanii. Mamy sytuację, gdzie Berlinowi, Paryżowi i Moskwie wydawało się, że Stany Zjednoczone wychodzą z Europy – Wielka Brytania wyszła przecież z UE – i już nie są graczem w Europie środkowo-wschodniej. I nagle okazało się, że pomiędzy Berlinem a Moskwą powstaje nowa koalicja krajów środkowowschodnich, które są zagrożone imperializmem ze strony Kremla, który z kolei jest w sojuszu geopolitycznym i energetycznym z Niemcami i Francją – powiedział prof. Musiał.
Historyk zaznaczył, że Polska, Ukraina, kraje bałtyckie i nawet jeśli dołączy Finlandia i Szwecja, to kraje te nie są w stanie być samodzielnie przeciwwagą do osi moskiewsko-berlińsko-paryskiej. Taką przeciwwagę mogą zapewnić Anglosasi.
– Kluczem są oczywiście Stany Zjednoczone. Może to stworzyć nową jakość w Europie. Tu są obawy Berlina, szczególnie rządzącej SPD – zwrócił uwagę prof. Bogdan Musiał.
Rząd podpisał 8 dokumentów
W środę zakończyły się polsko-ukraińskie konsultacje. Jak podali przedstawiciele obozu rządzącego, podpisano osiem dokumentów dotyczących sfer: energetyki, wojskowo-obronnej, współpracy transgranicznej i celnej, polityki ekologicznej, polityki regionalnej, odbudowy Ukrainy oraz współpracy w zakresie pamięci narodowej.
Wicepremier Jarosław Kaczyński powiedział, że dokumenty te "stanowią przedsionek do zupełnie innej współpracy". – Do takiej współpracy jakiej do tej pory Ukraina nie miała z żadnym innym państwem. One być może będą stanowiły przedsionek do nowego traktatu polsko-ukraińskiego, o którym będziemy dyskutować w najbliższych tygodniach, miesiącach i kwartałach – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.