Eurodeputowany: Bardzo często muszę się wstydzić
W ostatnią środę PE przyjął rezolucję, w której wyrażono "głębokie zaniepokojenie" działaniami Komisji Europejskiej wobec polskiego Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Dokument poparło 411 eurodeputowanych, 129 było przeciw, a 31 wstrzymało się od głosu.
Za rezolucją przeciwko Polsce mieli zagłosować między innymi: Janina Ochojska, Róża Thun, Sylwia Spurek, Włodzimierz Cimoszewicz oraz Robert Biedroń.
Bielan: Bardzo często muszę się wstydzić
W piątek w programie "Gość Wiadomości" w TVP Info do sprawy odniósł się europoseł Adam Bielan.
– O ile jestem dumny z tego, że mogę reprezentować województwo mazowieckie, Polskę w Parlamencie Europejskim, to bardzo często muszę się wstydzić za to, że w obliczu takich kryzysów, które mamy dzisiaj w Europie – największa wojna od czasów II wojny światowej, największy kryzys humanitarny, szalejąca inflacja w całej Europie, wychodzimy dopiero co z COVID-19 – PE zajmuje się po raz kolejny sprawami Polski. Polski, która w sposób najlepszy wykazała się pomocą dla osób, które uciekały przed wojną z Ukrainy – powiedział prezes Partii Republikańskiej, która wchodzi w skład Zjednoczonej Prawicy.
– To haniebne, że lewica, dominująca w Parlamencie Europejskim – niestety, inspirowana przez bardzo wielu polityków polskiej opozycji, co jest chyba w tym wszystkim najsmutniejsze – w takim momencie zajmuje się porachunkami z konserwatywnym rządem w Polsce – stwierdził Bielan.
Sprawa ministra Michała Cieślaka
Eurodeputowany odniósł się również w programie do sprawy związanej z ministrem Michałem Cieślakiem, który ostatnio podał się do dymisji. Rezygnacja członka KPRM to efekt tzw. afery w Pacanowie.
Zdaniem Adama Bielana, Michał Cieślak "niepotrzebnie" wysłał skargę na pracownicę poczty, z którą rozmawiał. Prezes Partii Republikańskiej oznajmił, że sam na pewno nie zachowałby się w ten sposób w tej sytuacji.
– Mogę przytoczyć słowa Jarosława Kaczyńskiego, że pan minister zachował się honorowo i pozostanie posłem Zjednoczonej Prawicy. Będzie startował w najbliższych wyborach. Zatem wyborcy ocenią jego zachowanie. Moim zdaniem ono nie zasługiwało na aż taką karę, ale w polityce często trzeba płacić za błędy, nawet niewielkie – mówił Bielan.