Dymisja ministra Cieślaka. Jest rekomendacja Partii Republikańskiej

Dymisja ministra Cieślaka. Jest rekomendacja Partii Republikańskiej

Dodano: 
Poseł Włodzimierz Tomaszewski
Poseł Włodzimierz Tomaszewski Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Minister w Kancelarii Premiera Michał Cieślak podał się do dymisji. Partia Republikańska wskazała potencjalnego następcę.

Rezygnacja Cieślaka to efekt tzw. afery w Pacanowie.

Członek Kancelarii Prezesa Rady Ministrów o swojej decyzji poinformował w ostatnią środę wieczorem za pomocą serwisu społecznościowego Twitter.

"Po rozmowie z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim oraz prezesem Partii Republikańskiej Adamem Bielanem, kierując się dobrem Zjednoczonej Prawicy, podjąłem decyzje o rezygnacji z funkcji ministra w KPRM. Odpowiedzialność za przyszłość naszego obozu politycznego często wymaga podejmowania trudnych decyzji. Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu dziękuję za zaufanie i współpracę" – napisał polityk.

Rekomendacja partii

Partia Republikańska Adama Bielana, która wchodzi w skład Zjednoczonej Prawicy, podała już potencjalnego następcę na stanowisko Michała Cieślaka.

"Wobec złożonej dymisji Zarząd Krajowy Partii Republikańskiej podjął uchwałę w sprawie rekomendacji pana Włodzimierza Tomaszewskiego na stanowisko ministra – członka Rady Ministrów" – przekazano w mediach społecznościowych.

twitter

Tomaszewski to poseł z okręgu łódzkiego. Dotychczas pełnił funkcję doradcy ministra. Zajmował się sprawami samorządowymi i relacjami rząd – samorząd terytorialny. Był twórcą polskich reform samorządowych. W przeszłości zajmował stanowiska doradcy premiera oraz wiceministra rozwoju regionalnego. Był także wiceprezydentem Łodzi.

Afera w Pacanowie

W miniony piątek, 3 czerwca doszło do ostrej wymiany zdań na poczcie w Pacanowie. Naczelnik placówki Agnieszka Głazek narzekała na wysokie ceny w rozmowie z ministrem Michałem Cieślakiem. W efekcie tego, polityk złożył skargę na urzędniczkę.

Szczegóły wydarzenia budzą wątpliwości. Powodem złożenia skargi miało być bowiem wulgarne zachowanie, ale kobieta przedstawiła sytuację inaczej.

– Powiedziałam, ile wydaję pieniędzy, kiedy jadę zatankować. A ile ja zarabiam? Trzy tysiące, kiedy spłacę kredyty, zostają mi jakieś grosze na życie. Powiedziałam, że poseł zarabia więcej ode mnie, więc nie zna takich problemów – relacjonowała Głazek.

Czytaj też:
Kaczyński: Oczekuję dymisji Michała Cieślaka
Czytaj też:
Minister Cieślak tłumaczy się ze skarg na pracowniczkę poczty. "Dzisiaj to przyznaję"

Źródło: Twitter / DoRzeczy.pl
Czytaj także