Na kogo zagłosują Polacy? Oto wyniki najnowszego sondażu
Według badania pracowni United Surveys Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 34,2 proc. głosów – o 2,3 pkt proc. mniej niż w badaniu tej samej pracowni przeprowadzonym dwa tygodnie temu.
Drugie miejsce w sondażu Wirtualnej Polski zajmuje Koalicja Obywatelska z poparciem 25,5 proc. Na trzecie miejsce awansowała Lewica, którą popiera 9,2 proc. ankietowanych.
Hołownia traci poparcie
Poważne problemy notuje natomiast Polska 2050. Na partię Szymona Hołowni chce głosować zaledwie 7 proc. respondentów. To spadek aż o 4 punkty procentowe w porównaniu z poprzednim sondażem.
Do Sejmu wchodzi jeszcze Konfederacja z poparciem na poziomie 5,3 proc. oraz PSL - 5,2 proc. głosów. Aż 13,6 proc. respondentów nie ma jednak wyrobionego zdania i nie wie, na kogo zagłosuje.
Podział mandatów
Gdyby te wyniki potwierdziły się, to podział mandatów wyglądałby następująco:
PiS - 210.
KO - 151
Lewica - 41
Polska 2050 - 27
Konfederacja - 15
PSL - 15
Takie wyniki oznaczają, że teoretycznie opozycja mogłaby sformować większość złożoną z koalicji KO, Lewicy, Hołowni oraz PSL.
Badanie United Surveys dla WP przeprowadzono w dniach 17–19 czerwca metodą CAWI na reprezentatywnej grupie tysiąca Polaków.
Kaczyński przygotowuje partię na wybory
W poniedziałek wicepremier do spraw bezpieczeństwa ogłosił, że podał się do dymisji. Jego rezygnację mieli przyjąć premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda. Kaczyńskiego na stanowisku zastąpi minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Lider PiS pełnił funkcję wicepremiera w rządzie Mateusza Morawieckiego od października 2020 roku. Był także przewodniczącym Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych. Kaczyński zapowiadał rezygnację już jesienią ubiegłego roku, ale sytuacja zmieniła się po wybuchu wojny na Ukrainie.
Decyzję prezesa Prawa i Sprawiedliwości skomentował sekretarz generalny partii Krzysztof Sobolewski. – Przed nami cykl wyborów i trzeba przygotować partię do tego cyklu – stwierdził.
Przypomnijmy, że już w grudniu 2021 r. prezes PiS tłumaczył, że odejdzie z rządu, ponieważ musi "zająć się partią na 100 procent". Jako prawdopodobny termin wskazał wówczas koniec pierwszego kwartału 2022 roku.