Niemiecka gazeta oskarża rząd Scholza. "Od dawna knuje plan"
Lewicowy dziennik informuje, że władze Niemiec "od dawna knują plan przyjęcia pakietu legislacyjnego dotyczącego zbrojeń i wybrały sprzyjający moment".
Niemiecka minister obrony Christine Lambrecht zapowiedziała, że Niemcy zwiększą swój budżet obronny o prawie 3,5 mld euro. Dodała, że te środki są "nadal za małe", aby zrekompensować "braki z przeszłości", ale dzięki specjalnemu funduszowi obronnemu w wysokości 100 mld euro będzie można "znaleźć największe luki i wypełnić je".
Według "Junge Welt" rząd w Berlinie szybko zatwierdził wydatki na zbrojenia, podczas gdy większość obywateli Niemiec nie otrząsnęła się z szoku, jakim była rosyjska inwazji na Ukrainę, która trwa od 24 lutego i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od 1945 r. i upadku hitlerowskich Niemiec.
Wielka rozbudowa niemieckiej armii
Kanclerz RFN Olaf Scholz stwierdził w maju, że Niemcy wkrótce będą miały największą armię konwencjonalną wśród europejskich członków NATO. W lutym Scholz zapowiedział przeznaczenie 100 mld euro na armię, co oznacza poważną zmianę w polityce bezpieczeństwa Niemiec.
Pieniądze mają zostać wykorzystane w ciągu kilku lat na zwiększenie regularnego budżetu obronnego RFN o około 50 mld euro i umożliwienie realizacji natowskiego celu przeznaczania co roku 2 proc. PKB na obronność.
Scholz: Nikt nie pomaga Ukrainie tak, jak Niemcy
Kanclerz Niemiec przekonywał również, że jego kraj jest w czołówce państw wspierających militarnie Ukrainę. – Nikt nie dostarcza broni na taką skalę, jak Niemcy – przekonywał Scholz. Dodał, że Berlin wysyła ukraińskiemu wojsku najnowocześniejsze systemy artyleryjskie i szkoli żołnierzy do ich obsługi.
Tymczasem według ukraińskiego ambasadora w Berlinie Andrija Melnyka, przez pierwsze 100 dni wojny Niemcy nie dostarczyły Ukrainie ani jednego ciężkiego sprzętu.