Ekologiczne rolnictwo. Prezydent podpisał ustawę
Ustawa, w szczególności: zmniejsza obciążenia administracyjne poprzez zniesienie obowiązku opiniowania przez jednostki certyfikujące wniosków producentów ekologicznych o wyrażenie zgody na zastosowanie odstępstw od zasad produkcji ekologicznej, wprowadza ułatwienia w stosowaniu nawozów dopuszczonych do stosowania w innych państwach Unii Europejskiej oraz zwiększa wsparcie dla rolników ekologicznych stosujących nasiona w jakości ekologicznej" - czytamy w komunikacie.
Ponadto ustawa wskazuje organy właściwe do wykonywania zadań określonych w przepisach wskazanych wyżej rozporządzeń unijnych, w tym w zakresie kontroli i nadzoru nad produkcją ekologiczną, wprowadza podstawę prawną do wydawania wytycznych i wiążących poleceń przez Głównego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno- Spożywczych w celu zapewnienia prawidłowej realizacji wykonywanych zadań przez jednostki certyfikujące oraz zapewnia wysoki poziom systemu kontroli i certyfikacji w produkcji ekologicznej, poprzez dopuszczenie do prowadzenia kontroli u producentów ekologicznych osób, które zdały egzamin państwowy poświadczający ich kwalifikacje, podano także.
Wejdzie w życie co do zasady po upływie siedmiu dni od dnia ogłoszenia.
Kaczyński o problemach polskiej wsi
Jarosław Kaczyński wziął dzisiaj udział w konferencji „Bezpieczeństwo gospodarcze”, zorganizowanej w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. W swoim wystąpieniu prezes PiS mówił o problemach polskiej wsi związanych z produkcją żywności.
– Problem ciągle do końca nie rozwiązany, przed nami – to jest problem polskiej wsi, czyli tej części naszego kraju i społeczeństwa, która jest najbardziej bezpośrednio związana z produkcją żywności. Kiedyś ten problem został określony jako wielkie wyzwanie moralne. (…) To wyzwanie moralne trwa – mówił polityk.
Kaczyński podkreślił, że problemem jest podtrzymanie tradycyjnej wsi opartej o rodzinne gospodarstwa rolne. – Mamy do czynienia z ekspansją wielkiej własności rolnej. (…) Ta wielka własność rolna co prawda może zwiększać produkcję, czynić ją tańsza, ale jednocześnie prowadzić do pewnych elementów degradacji. (…) Tu najważniejsza jest degradacja człowieka. (…) Mamy różne możliwości w wielu dziedzinach, żeby to polskie tradycyjne, rodzinne gospodarstwo rolne wesprzeć – mówił polityk.