"Wtedy będziemy w naprawdę bardzo trudnej sytuacji". Zełenski wydał ostrzeżenie
Jeśli kraj nadal będzie zmagał się z rosyjską blokadą eksportu, to do jesieni na Ukrainie może utknąć nawet 60 milionów ton zboża, powiedział w poniedziałek w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski.
– 22 miliony ton [zboża - przyp. red.] jest teraz zablokowanych – powiedział Zełenski. – Jesienią spodziewamy się również zablokowania około 60 milionów ton. Wtedy będziemy w naprawdę trudnej, bardzo trudnej sytuacji – dodał ukraiński przywódca.
Prezydent powiedział również, że współpracuje z ONZ w celu otwarcia bezpiecznego korytarza, który umożliwi Ukrainie eksport zboża z jej portów Morza Czarnego.
– Jesteśmy tym zainteresowani jako eksporterzy. Jesteśmy zainteresowani, aby nasi rolnicy kontynuowali pracę przez kolejny rok, na kolejne żniwa. Aby to zrobić, musimy wyeksportować całe to zboże – jęczmień, pszenicę, kukurydzę itp. Państwo ukraińskie nie traci czasu. Pracujemy nad różnymi drogami eksportu z wykorzystaniem dróg kolejowych i portów rzecznych dla eksport naszego zboża i każdego dnia zwiększamy ten eksport – powiedział Zełenski.
Kryzys żywnościowy
Rosja i Ukraina to spichlerze świata – dostarczają około jednej trzeciej sprzedawanej pszenicy. Jednak z powodu wojny na terytorium Ukrainy upadł transport przez porty nad Morzem Czarnym, a handel praktycznie zamarł.
Zdaniem ukraińskiego MSZ, od początku wojny Rosjanie skonfiskowali już co najmniej 600 tys. ton zboża o wartości ponad 100 mln dolarów.
Na stole leży propozycja eksportu ukraińskiego zboża w sumie siedmioma drogami. Rozwiązania mieli wypracować przedstawiciele Rosji, Turcji i ONZ. Jeśli nie dojdzie do porozumienia w tej sprawie, światu może grozić kryzys żywnościowy.
Zachodni przywódcy od tygodni dyskutują, jak umożliwić Ukrainie eksport zboża. Jak dotąd nie udało się jednak wypracować skutecznego sposobu przełamania rosyjskiej blokady.