Lis sprzedaje willę w Konstancinie. Cena robi wrażenie
Niedawno Hanna Lis, była żona Tomasza Lisa poinformowała, że para jest już po rozwodzie.
"Były szef
Willa na sprzedaż. Będą chętni?
Tomasz Lis już w 2018 roku podjął pierwszą próbę sprzedaży posiadłości, jednak bez powodzenia. Teraz willa znów jest gotowa do sprzedaży. Kwota? "Zaledwie" 5 milionów euro.
Dziennikarza salonu24.pl Marcin Dobski opublikował screeny ogłoszenia.
"Są twarde dowody". Tomasz Lis miał wylecieć za SMSy do młodej pracownicy
W maju po 10 latach Tomasz Lis przestał pełnić funkcję redaktora naczelnego tygodnika "Newsweek Polska". Ringier Axel Springer Polska (RASP) nie ujawnił jednak przyczyn tej decyzji, nie mówił o niej także sam Lis.
Wirtualna Polska opisała niedawno sprawę byłego już redaktora naczelnego "Newsweeka". Do redakcji WP zaczęli zgłaszać się byli współpracownicy Lisa, którzy ponoć padli jego ofiarami. WP pisze między innymi o mobbingu.
Czemu Lis musiał po dekadzie pożegnać się z redakcją? Sprawę badał między innymi Marcin Dobski z salon24.pl.
"Z rozmów na RASP-owych korytarzach można odnieść wrażenie, że bezpośrednim powodem nagłego rozstania z Tomaszem Lisem były wysyłane przez niego wiadomości SMS-owe, których ujawnienie byłoby dużym problemem dla wydawnictwa" – czytamy na portalu.
– Są twarde dowody w postaci SMS-ów, które były podkładką do zwolnienia – podkreśla jeden z rozmówców.
Tematem zajął się również Piotr Głuchowski z „Gazety Wyborczej”. Dziennikarz ustalił, że chodzi o smsy, jakie Lis miał wysłać do jednej z młodych pracownic koncernu.
"Zgadzam się z Kalukinem [byłym dziennikarzem "Newsweeka" – red.], że „to”, za co Lis faktycznie wyleciał, prędzej czy później ujrzy światło dzienne – moim zdaniem prędzej. Tym bardziej że jest to po prostu SMS (lub kilka SMS-ów) skierowany do jednej z młodych pracowniczek koncernu Ringier ASP, która postanowiła rzecz ujawnić szefom. Tę informację potwierdziłem w trzech źródłach" – napisał.