Ponad połowa sklepów otwiera się w niedziele niehandlowe
Oprócz niedziel niehandlowych w kalendarzu jest sporo świąt i dni ustawowo wolnych od pracy. W takie dni część sklepikarzy również decyduje się na otwarcie swoich placówek. W Niedzielę Wielkanocną był to co piąty sklep (18 proc.), ale w świąteczny poniedziałek już więcej niż co trzeci (35 proc.). Dla porównania, 1 i 3 maja funkcjonowało 57 proc. punktów tradycyjnych, czyli dokładnie tyle, co w niedziele niehandlowe, a w Boże Ciało działał co drugi punkt (48 proc.), wskazano również.
Całkowity zakaz handlu? "Trudno sobie to wyobrazić"
– Z dzisiejszej perspektywy trudno sobie wyobrazić całkowity zakaz handlu. Konsumenci są przyzwyczajeni, że zawsze gdzieś znajdą sklep, w którym awaryjnie dokupią brakujące produkty. Dla sklepikarzy to dodatkowa możliwość zarobku. To ważne, aby to im pozostawić wybór, czy ich sklep może być otwarty, czy nie. Dane M/platform pokazują, że placówka otwarta w niedzielę to dodatkowy przychód. W długie weekendy w maju i czerwcu przy pięknej pogodzie obroty placówek dochodziły nawet do 60% średnich obrotów dziennych - podsumowała dyrektorka ds. analiz rynkowych M/platform Ewa Rybołowicz, cytowana w komunikacie.
Analiza danych sprzedażowych przygotowana na podstawie danych reprezentatywnej próby sklepów wybranych spośród ponad 10 tys. sklepów handlu tradycyjnego z M/platform.
M/platform to pierwsza i największa w Polsce cyfrowa platforma usług, która wspiera tradycyjne punkty handlowe.
Kontrowersyjny zakaz
Przypomnijmy, iż ustawa ograniczająca niedzielny handel weszła w życie 1 marca 2018 roku. Zgodnie z nią, w pierwszym roku obowiązywania w każdym miesiącu handlowe były po dwie niedziele, w 2019 roku – jedna na miesiąc, a od 2020 roku handlować można siedem niedziel w roku.
Ograniczenia w handlu obowiązują również 24 grudnia (Wigilia) oraz w sobotę bezpośrednio poprzedzającą pierwszy dzień świąt Wielkanocnych. W obu tych dniach w placówkach handlowych zakazany jest handel po godzinie 14:00.
Jak wynika z badań pracowni ARC Rynek i Opinia 50 proc. Polaków chce, by handel w niedzielę został przywrócony w większym stopniu.