Politolog: Nie spodziewam się gwałtownego spadku poparcia dla głównych graczy
Według ankiety Social Changes dla portalu wPolityce.pl na PiS chce głosować 39 proc. respondentów. Oznacza to wzrost o 2 pkt. proc. w porównaniu z poprzednim sondażem tej pracowni. Z kolei partię Donalda Tuska wskazało 26 proc. respondentów. Tym samym Koalicja Obywatelska nie zanotowała zmiany w poziomie poparcia od ostatniego badania. Trzecia Polska 2050 może liczyć na 11 proc. głosów, co oznacza wzrost o 1 pkt proc.
Na dalszych miejscach znalazły się Konfederacja oraz Lewica. Zarówno na partię prawicową, jak i na lewicową, swój głos oddałoby 9 proc. biorących udział w badaniu. Do Sejmu nie weszłoby Polskie Stronnictwo Ludowe. Partia Władysława Kosiniaka-Kamysza uzyskała tylko 4 proc. wskazań.
Ofensywa PiS i PO
O komentarz do wyników sondażu wPolityce.pl poprosiło prof. Rafała Chwedoruka. Politolog z Uniwersytetu Warszawskiego ocenił, że gwałtowny spadek poparcia dla dwóch dominujących formacji dla polskiej scenie politycznej nie jest scenariuszem zbyt prawdopodobnym.
– Ofensywa PiS i PO jest raczej obliczona na efekty średnioterminowe związane z jesienią. Nie opłacałoby się przecież agitować wyborców na sam czas wakacji. Na dodatek, gdy tyle problemów życia codziennego krąży nad naszymi głowami. Więc mamy taki czas, który tylko na pozór jawi się jako czas kanikuły, a w istocie jest okresem przygotowań do rozstrzygającej o wynikach wyborów kampanii. A ta kampania odbędzie się jesienią i zimą. Przyszły rok będzie tylko jej efektem – powiedział profesor.
Prof. Chwedoruk: Nie dojdzie do gwałtownej erupcji
Chwedoruk tłumaczył też, że nadzwyczajna sytuacja, czyli wojna pomiędzy Rosją a Ukrainą przestanie niebawem być wiodącym tematem zajmującym opinię publiczną. – Jesteśmy już jednym z ostatnich społeczeństw w Europie, gdzie tematyka polityki zagranicznej przeważa nad uznaniem priorytetu dla kwestii społeczno-gospodarczych, ale i to z czasem będzie się zmieniało – zwrócił uwagę.
W dalszej części komentarza przypomniał też, że polski system partyjny jest bardzo stabilny. – Podziały społeczne też są odczuwalne. Tu nie należy oczekiwać, że dojdzie do gwałtownej erupcji bądź spadku poparcia dla głównych graczy. Natomiast to, co będzie się działo jesienią, biorąc pod uwagę wszystkie sondaże (także ten), będzie tak naprawdę walką Prawa i Sprawiedliwości o to, by nie stracić poparcia. Strata nawet 2 czy 3 proc. faktycznie przesądzałaby na niekorzyść sprawujących władzę wynik przyszłych wyborów, bez względu na wszystkie wewnętrzne różnice i konflikty wśród opozycji – ocenił prof. Chwedoruk.