Oczekiwania KE. Wiceminister: Kompletny brak szacunku wobec polskiego państwa
W niedawnym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oznajmiła, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie w połowie lipca tego roku, nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innych sędziów bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej.
– Tę kwestię należy rozwiązać, aby spełnić warunki przyznania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy i umożliwić Komisji uruchomienie pierwszej płatności – powiedziała. I dodała, iż Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Romanowski: Brak szacunku
Poczynania von der Leyen i KE skomentował w czwartek w Polskim Radiu 24 wiceminister Marcin Romanowski. Jak zauważył, "nawet z orzeczenia TSUE wynika, że decyzja prezydenta, która powołuje sędziego, jest ostateczna". Jego zdaniem, Komisja oczekuje zmiany polskiej konstytucji i podstaw ustrojowych państwa. – To jest kompletny brak szacunku wobec polskiego państwa. Z punktu widzenia zobowiązań, które polski rząd podjął, negocjując Krajowy Plan Odbudowy (...), mamy do czynienia z eskalacją kolejnych żądań – powiedział wiceszef resortu sprawiedliwości. – Bruksela wytworzyła sobie nową zasadę funkcjonowania, zasadę selektywności – sami decydują, w stosunku do jakich państw będą podejmować działania, inaczej interpretują narzędzia prawne w zależności od kraju – dodał.
– To jest mechanizm szantażu ekonomicznego, który jest najłatwiejszy. Tu wcale nie chodzi o praworządność, tylko o prosty mechanizm: "dostaniecie pieniądze, jeśli zrobicie to i to", przy czym te oczekiwania nie mają nic wspólnego z prawem – stwierdził Marcin Romanowski.