Europoseł PiS: Czas powiedzieć, że rezygnujemy ze środków na KPO
W nieskończoność przedłużają się negocjacje polskiego rządu z Komisją Europejską ws. wypłaty środków na Krajowy Plan Odbudowy.
Od realizacji tzw. kamieni milowych Komisja Europejska uzależnia wypłatę Polsce środków unijnych (w formie pożyczek i grantów), które według KE mają służyć naprawie gospodarek państw członkowskich UE po "pandemii" koronawirusa. Przed Polską stawiane są jednak coraz to nowe żądania dotyczące m.in. zmian w zakresie sądownictwa, a środki wciąż nie zostały uruchomione.
Od kilku dni już nie tylko w obozie rządzącym (Solidarna Polska od dłuższego czasu podnosiła sprawę), ale również w samym Prawie i Sprawiedliwości wybrzmiał wyraźny rozdźwięk w kwestii KPO. Niektórzy politycy zaczęli otwarcie kontestować działania rządu w tym zakresie.
Krasnodębski: Zrezygnować z KPO
W grupie tej jest europoseł Zdzisław Krasnodębski. O relacjach Polski z Unią Europejską Krasnodębski mówił m.in. w wywiadzie dla „Do Rzeczy”.
We wtorek natomiast pojawił się na antenie Radia WNET, gdzie stwierdził, że Polska musi zmienić strategię w kontekście KPO.
Europoseł ocenił, że najprawdopodobniej nawet jeśli Polska spełni obecne unijne wymagania, to i tak pojawią się następne, ponieważ część urzędników europejskich przekracza swoje kompetencje i ingeruje w politykę wewnętrzną państw członkowskich. Prof. Krasnodębski przyznał też, że za pieniędzmi z KPO idą nieporównywalnie większe kompetencje UE.
– Żeby skutecznie negocjować, to trzeba mieć środki nacisku i trzeba być jednak odważnym. Po pierwsze, zrezygnować z KPO, wyraźnie powiedzieć, że w związku z tym, w sprawie transformacyjnych ambicji nie będziemy realizować celów unijnych.
„Inaczej negocjować z UE”
W ocenie europosła Polska powinna ogłosić, że transformacja nie będzie odbywała się tak szybko, jakby życzyła sobie tego Komisja Europejska. – Przedtem nie mieliśmy środków z KPO, a Polska rozwijała się bardzo płynnie. Jeśli chodzi o oświadczenia to jesteśmy bardzo zdecydowani, a jak przychodzi do negocjacji to stajemy się ustępliwi – mówi europoseł PiS.
– Niestety muszę się liczyć też z tym, że to się nie uda, że wręcz przeciwnie. Do tej pory, możemy powiedzieć, że niestety przegrywamy i moja pesymistyczna diagnoza się potwierdza, a w z związku z tym potrzebujemy innej zdecydowanej polityki i innego sposobu negocjowania z UE – powiedział prof. Krasnodębski.