"Prawdziwy skandal!". W tej stolicy wystawy rosyjskich czołgów nie będzie

Dodano:
Ambasada Rosji w Berlinie Źródło: PAP / Marcin Bielecki
Władze dzielnicy Berlina nie chcą u siebie wystawy rosyjskich czołgów. Ambasador Melnyk uważa to za "prawdziwy skandal".

Władze dzielnicy Mitte w Berlinie nie wyraziły zgody na wystawę zdobytego przez ukraińską armię rosyjskiego sprzętu wojskowego, w tym czołgów.

Wystawa miała stanąć przed ambasadą Federacji Rosyjskiej w Berlinie. Inicjatorami akcji byli dziennikarz Enno Lenze i autor książek Wieland Giebel. Pozytywnie do inicjatywy odniosło się także Muzeum Berlin Story Bunker.

W Berlinie wystawy nie będzie

Na wystawie miały zostać zaprezentowane m.in. rosyjskie czołgi, które brały udział w wojnie i zostały zdobyte przez stronę ukraińską.

Pomysł został odrzucony przez władze dzielnicy Mitte, gdzie miała stanąć "ekspozycja".

Jak podał dziennik "Tagesspiegel", miejscowi urzędnicy wskazali dwa powody odmowy. Pierwszym było prawdopodobieństwo, że w zniszczonym sprzęcie wojennym ponieśli śmierć ludzie. Drugim, prawdopodobnie ważniejszym, były interesy polityki zagranicznej Republiki Federalnej Niemiec.

Melnyk: Skandal

Decyzja wywołała oburzenie ustępującego ambasadora Ukrainy w Niemczech. Andrij Melnyk ocenił, że jest to "prawdziwy skandal".

"Anulowanie wystawy to prawdziwy skandal" – napisał polityk w mediach społecznościowych.

Melnyk zwrócił się do prezydent Berlina oraz władz samorządowych o zmianę tej "dziwnej decyzji" i wydanie zgody na wystawę czołgów w Berlinie. "To oznaczałoby prawdziwą solidarność z Ukrainą" – oznajmił.

Rozgłos w Polsce

W czerwcu o Melnyku zrobiło się głośno w Polsce. Ambasador Ukrainy w Niemczech wywołał w naszym kraju lawinę komentarzy po swojej wypowiedzi na temat zbrodniarza Stepana Bandery.

Polityk powiedział wówczas m.in, że Bandera "nie był masowym mordercą", a Ukraińcy byli prześladowani w II RP "w sposób, który trudno sobie wyobrazić". Mówił, że Polska była dla Ukraińców w tamtym czasie "takim samym wrogiem jak nazistowskie Niemcy i ZSRR".

Pod koniec lipca w wywiadzie dla niemieckiego "Die Zeit" Melnyk przyznał, że pochwała Bandery i UPA była błędem. – Nie doceniłem emocjonalnego znaczenia tego nad wyraz wrażliwego tematu, zwłaszcza dla polskich przyjaciół – powiedział.

Źródło: Polsat News / Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...