Kanthak: W języku estońskim "Tusk" oznacz ból i utrapienie

Dodano:
Wiceminister aktywów państwowych Jan Kanthak Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Donald Tusk zadrwił dwa dni temu z nazwiska minister Anny Moskwy. Zachowanie polityka skomentował poseł Solidarnej Polski Jan Kanthak.

Aby zwiększyć bezpieczeństwo dostaw energii dla Unii Europejskiej, Rada przyjęła dziś rozporządzenie o dobrowolnym zmniejszeniu zapotrzebowania na gaz ziemny o 15 proc. tej zimy. Rozporządzenie przewiduje możliwość uruchomienia przez Radę "stanu ostrzeżenia" dotyczącego bezpieczeństwa dostaw, w którym to przypadku zmniejszenie zapotrzebowania na gaz stałoby się obowiązkowe – poinformowała dwa dni temu na swojej stronie Rada Unii Europejskiej.

Jak wynika z dokumentów opublikowanych na stronie RE, Polska opowiedziała się przeciwko nowym regulacjom "z uwagi na poważne zastrzeżenia wobec treści projektu, w tym w szczególności wadliwą podstawę prawno-traktatową".

Obraźliwy wpis Tuska. Kanthak komentuje

"Unia podjęła decyzję o oszczędnościach gazu, żeby bronić się przed rosyjskim szantażem. Przeciwni byli Węgrzy (po konsultacjach z Ławrowem). W ostatniej chwili Węgrów poparła Polska" – skomentował decyzje UE były premier, lider PO Donald Tusk. "Decyzję podjęła Moskwa. Pani minister środowiska Anna Moskwa, żeby nie było wątpliwości" – dodał polityk.

Żart z nazwiska polityk wywoła falę krytyki, między innymi ze strony posła Solidarnej Polski Jana Kanthaka.

– Chciałbym przypomnieć, że w języku estońskim "Tusk" oznacz ból i utrapienie, chciałem tylko ostrzec, że to miecz obosieczny – skomentował polityk na antenie Polsat News.

– Kiedy Niemcy są w kryzysie, to przypomina im się solidarność, jak my przyjmowaliśmy miliony uchodźców, to Niemcy i UE jakoś o tej solidarności nie pamiętały – dodał sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.

Źródło: polsatnews.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...