• Autor:Piotr Gabryel

Tak się to robi w Niemczech. A jak się to robi w Polsce?

Dodano:
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i premier Mateusz Morawiecki Źródło: KPRM / Krystian Maj
SIŁĄ RZECZY || W obliczu napaści Rosji na Ukrainę, Zjednoczona Prawica, w skład której oprócz Prawa i Sprawiedliwości wchodzą Solidarna Polska oraz Partia Republikańska, w miniony weekend podpisała z Koalicją Obywatelską, w skład której wchodzą m.in. Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Zieloni, a także z Lewicą, z Polską 2050, z Polskim Stronnictwem Ludowym oraz z Konfederacją porozumienie w sprawie radykalnej rozbudowy polskich sił zbrojnych.

W rezultacie jeszcze w tym miesiącu do Sejmu trafi projekt wspólnie przygotowanej ustawy O obronie Ojczyzny, dzięki której w ciągu 10 lat dojdzie do przeobrażenia polskiej armii w jedną w najsilniejszych w Europie. Niezależnie więc od tego, kto wygra wybory do Sejmu i Senatu w 2023 r., a także kolejne, projekt ten – w efekcie ponadpartyjnego porozumienia kluczowych polskich sił politycznych – będzie realizowany bez przeszkód.

A, nie! Bardzo przepraszam za ewidentną pomyłkę! To nie najważniejsze siły polityczne Polski – w obliczu agresji Rosji na Ukrainę – porozumiały się w sprawie rozbudowy polskich sił zbrojnych. To najważniejsze siły polityczne Niemiec – koalicja rządząca SPD, FDP i Zieloni oraz opozycyjne CDU/CSU (lecz – to prawda – bez AfD, Alternative fuer Deutschland, ale też szansa tej partii na współrządzenie nie jest dziś duża) – zawarły porozumienie w sprawie utworzenia specjalnego, mającego wynieść 100 mld euro funduszu modernizacji i rozbudowy armii niemieckiej, Bundeswehry. W związku z tym to nie w Polsce, lecz w Niemczech – niezależnie od wyniku kolejnych wyborów do Bundestagu i Bundesratu – projekt wzmacniania sił zbrojnych będzie niezagrożony.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...