Nowacka tłumaczy, czemu wybory "nie były uczciwe". Pominęła jeden szczegół
W piątek Barbara Nowacka została zapytana na antenie Polsat News m.in. o wypowiedz Donalda Tuska, który oznajmił, że należy sprawdzić czy Andrzej Duda jest legalnym prezydentem.
Lider Platformy Obywatelskiej ocenił, że gdyby wybory w 2020 r. były uczciwe w sensie prawnym, to prezydentem zostałby Rafał Trzaskowski.
"Wybory nie były uczciwe"
W ocenie Barbary Nowackiej "nie trzeba rozstrzygać" czy Andrzej Duda jest legalnym prezydentem. – Doskonale wiemy, że wybory nie były uczciwe – powiedział polityk.
– Chociażby raporty międzynarodowych obserwatorów mówiły, że one co prawda były wolne, ale nie były równe i nie były przez to uczciwe. Co to oznacza? To oznacza chociażby to, że sposób w jaki pokazywała publiczna telewizja, bo to o niej mówimy, dwóch kandydatów był taki, że Duda był wspaniały, a Trzaskowski pojawiał się często, ale jako oszust i złodziej. To nie są sposoby prowadzenia kampanii – powiedziała Nowacka.
Goszcząca w studio polityk pominęła w swojej wypowiedzi jeden "szczegół". Otóż nie wspomniała o sposobie i czasie pokazywania, czy raczej niepokazywania innych kandydatów niż Duda i Trzaskowski, zarówno przez telewizję publiczną, jak i pozostałe największe stacje telewizyjne.
Nowacka: Sprawdzimy, jakie było finansowanie
Jako drugi powód Nowacka wskazała na kwestię finansowania kampanii. – Bardzo trzeba będzie uważnie się przyjrzeć w jaki sposób i jakie pieniądze szły na kampanię Andrzeja Dudy, również w mediach publicznych, ale również finansowanie przez różnego rodzaju spółki Skarbu Państwa, boczne wsparcie, które dostawał i tak dalej – powiedziała poseł.
– Mamy prawo do podważenia uczciwości tych wyborów – podkreśliła. – My doprowadzimy do tego, że wszystkie niejasności zostaną wyjaśnione i ludzie zobaczą, jak realnie wyglądały te wybory, wszyscy ludzie – zapowiedziała.