Polska gospodarka mocno hamuje. GUS podał dane o PKB
Jak podaje portal 300gospodarka.pl, wynik jest gorszy niż spodziewali się tego eksperci. Może to oznaczać, że polska gospodarka wchodzi w fazę technicznej recesji.
Hamowanie gospodarki
W I kwartale obecnego roku polska gospodarka wykazywała dobrą kondycję. PKB wzrósł aż o 8,5 proc. rok do roku, a w porównaniu z kwartałem wcześniej o 2,5 proc.
Tymczasem II kwartał przyniósł spore rozczarowanie, ponieważ w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami 2022 roku PKB spadł o 2,3 proc. Jeśli w III kwartale ponownie odnotujemy spadek, wtedy polska gospodarka oficjalnie wejdzie w techniczną recesję. To stan, w którym PKB spada przez dwa kwartały z rzędu.
"Polski PKB spowolnił znacząco z 8,5 proc. do 5,3 proc. rdr (konsensus 6 proc.). To potężne tąpnięcie w ujęciu odsezonowanym: -2,3 proc. kw/kw. To z kolei znaczy, że strumień PKB w tym roku niemal stoi… Szczegóły będą bardzo ciekawe, ale to dopiero pod koniec miesiąca" – skomentowali w mediach społecznościowych ekonomiści mBanku.
Co dalej?
W najbliższych tygodniach eksperci będą bacznie przyglądali się informacjom, jakie spłynął z polskiej gospodarki. Najbliższy raport GUS będzie dotyczył m.in. danych o płacach i zatrudnieniu w przedsiębiorstwach.
Jeśli obecny trend powodujący spadek realnego poziomu płac zostanie utrzymany będzie to sygnał o zbliżającej się recesji. Podwyżki wynagrodzeń dawno przestały bowiem nadążać za wzrostem cen. Dalsza dysproporcja w tej materii może oznaczać wyhamowanie popytu konsumpcyjnego, który przy niskim poziomie inwestycji dźwigał do tej pory wzrost PKB.
"Dzisiejszy odczyt, jak i napływające dane np. z Niemiec znacząco podnoszą ryzyko, że w IV kwartale 2022 r. i I kw. 2023 r. dynamika PKB w ujęciu rok do roku spadnie poniżej zera. Słaby wynik PKB za II kwartał, w połączeniu z przejściową stabilizacją inflacji w wakacje znacząco podnosi ryzyko, że we wrześniu RPP nie zdecyduje się na podwyżkę stóp. Naszym bazowym scenariuszem nadal pozostaje jednak zacieśnienie o 25 punktów bazowych" – stwierdził Piotr Popławski w swoim komentarzu, ekonomista Banku ING.