Szrot: Środki z KPO należą się Polsce. Liczymy, że zostaną przekazane
Szef prezydenckiego gabinetu był pytany w Polsat News o zaangażowanie Polski na Ukrainie oraz o to, czy pomoc okazywana przez nasz kraj uchodźcom nie powinna sprawić, że Komisja Europejska popatrzy na nas "bardziej łaskawym okiem" w kontekście wypłat na KPO.
Paweł Szrot odparł, że potraktuje to pytanie jako retoryczne. – Oczywiście, że tak jest – powiedział. – Prezydent patronował swego rodzaju kompromisowi. Kompromis zawsze polega na tym, że obie strony kompromisu idą na pewne ustępstwa. Prezydent w imieniu Rzeczypospolitej poszedł na pewne istotne ustępstwa i spodziewał się, że po tamtej stronie też taka postawa będzie miała miejsce – wskazał, nawiązując do noweli ustawy o Sądzie Najwyższym. Na jej mocy zlikwidowano Izbę Dyscyplinarną SN, a w jej miejsce powołano Izbę Odpowiedzialności Zawodowej.
Jak podkreślił, "te pieniądze Polsce się należą i cały czas liczymy, że zostaną przekazane". – Droga do tego jest otwarta, liczymy na refleksję i rozsądek – dodał. Przekazał, że w sprawie reformy sądownictwa prezydent "nie planuje żadnych nowych kroków, jeśli chodzi o inicjatywy legislacyjne".
Blokowanie pieniędzy z KPO
Polska przedstawiła Krajowy Plan Odbudowy już w maju ubiegłego roku. 1 czerwca został on zaakceptowany podczas wizyty w Polsce przewodniczącej KE. Do tej pory jednak nasz kraj nie otrzymał ani jednego euro. Powodem mają być niewystarczające zmiany przeprowadzone w sądownictwie. Komisja domaga się m.in. przywrócenia sędziów odsuniętych od orzekania w wyniku decyzji Izby Dyscyplinarnej.
Rząd Mateusza Morawieckiego od samego początku stoi na stanowisku, że wstrzymywanie środków dla naszego kraju jest niezgodne z unijnymi traktatami.