Węgrzy mówią "nie" sankcjom i wspieraniu Kijowa
Badanie przeprowadzone przez konserwatywny, węgierski think-thank Századvég wskazuje, że stanowisko Budapesztu w sprawie sankcji wobec Rosji koresponduje z poglądami większości Węgrów.
"Nie" dla sankcji i dozbrajania Ukrainy
Oceniając sytuacje międzynarodową związana z rosyjska inwazja na Ukrainę, ankietowani zdecydowani odrzucili politykę Unii Europejskiej wobec Moskwy.
Aż 81 proc. badanych sprzeciwia się wysyłaniu przez Wspólnotę i państwa członkowskie broni na Ukrainę (odmiennego zdania jest 16 proc. ankietowanych), a także ograniczeniu przyjazdów rosyjskich turystów do UE (odmiennego zdania jest 17 proc. badanych).
Jak wynika z wyników sondażu, "zdecydowana większość Węgrów chce pokoju w swoim sąsiedztwie, jednak ich zdaniem, dozbrajanie Ukrainy przynosi odwrotny efekt i de facto przyczynia się do przedłużania wojny, w efekcie zwiększając liczbę ofiar śmiertelnych i osłabienie Europy, poprzez wojenną inflację".
Badanie wskazują także, że ograniczeni wiz dla Rosjan negatywnie wpłynie na dochody z turystki w państwach UE, a w konsekwencji na sytuacje gospodarczą.
"Tak" dla rosyjskich surowców
Większość badanych (78 proc.) nie chce też zakazu importu rosyjskiej ropy, rosyjskiego gazu (75 proc.) i węgla (71 proc.). Węgrzy sprzeciwiają się również zakazowi importu innych rosyjskich towarów (70 proc.) do UE oraz europejskich do Rosji (67 proc.).
Zgodnie z deklaracjami Budapesztu Węgrzy nie chcą także, aby ukraińscy żołnierze byli szkoleni w Unii Europejskiej (77 proc.).
Jedyny aspekt unijnej polityki, który spotkał się z poparciem węgierskiego społeczeństwa (57 proc. poparcia) to ograniczenie aktywów rosyjskich oligarchów. Z postulatem tym nie zgadza się 37 proc. badanych.