Negocjacje Ukrainy z Rosją? Zełenski stawia warunek
W miniony weekend siły ukraińskie zajęły kluczowe rosyjskie węzły zaopatrzeniowe – Izium i Kupiańsk – gdzie stacjonowała zainstalowana przez Kreml administracja obwodu charkowskiego. W niedzielę Ministerstwo Obrony w Moskwie opublikowało mapę pokazującą, że siły rosyjskie prawie całkowicie opuściły obwód charkowski.
Zełenski: Najpierw Rosjanie muszą się stąd wynieść
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w poniedziałek, że negocjacje z Moskwą będą możliwe dopiero po całkowitym wyzwoleniu wszystkich okupowanych przez Rosję terytoriów ukraińskich. – Nie możemy rozmawiać o niczym z Rosją, dopóki się stąd nie wyniesie – podkreślił.
– Możemy rozmawiać o zniesieniu sankcji, o reparacjach, o dyplomacji. Możemy zaangażować przywódców jakichkolwiek krajów i jakichkolwiek instytucji międzynarodowych w takie negocjacje, ale dopiero po opuszczeniu przez Rosję wszystkich naszych terytoriów – powiedział Zełenski w wywiadzie dla CNN.
Kolaboranci Rosji: Ukraińcy mają ośmiokrotną przewagę liczebną
Cytowany przez agencję Reutera przedstawiciel kolaboracyjnych władz w obwodzie charkowskim Witalij Ganczew powiedział, że siły ukraińskie zajęły wcześniej kontrolowane przez Rosjan osiedla na północy regionu, przebijając się do granicy z Rosją, i że około 5 tys. cywilów zostało ewakuowanych do Rosji.
Ganczew przyznał, że "sytuacja staje się coraz trudniejsza z godziny na godzinę" i dodał, że granica z rosyjskim regionem Biełgorod jest już zamknięta. Według niego podczas błyskawicznej kontrofensywy w regionie w zeszłym tygodniu siły ukraińskie ośmiokrotnie przewyższały liczebnie siły rosyjskie.
Putin wywołał największą wojnę w Europie od 1945 r.
Atakując Ukrainę, Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję sankcje ze strony USA, UE i innych krajów zachodnich. Moskwa nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.