Macierewicz: Myślę, że Rosjanie oszukali TVN
Podkomisja do zbadania katastrofy smoleńskiej dysponowała wynikami badań, które zaprzeczały tezie o wybuchu w skrzydle samolotu, a zatem — o zamachu. Jej szef Antoni Macierewicz zdecydował się jednak nie publikować ich w końcowym raporcie – przekonują autorzy reportażu, który wyemitowano w poniedziałek w programie "Czarno na białym" na antenie TVN24.
– Niewygodne dowody albo są przemilczane, albo są interpretowane niezgodnie z ich treścią. W sprawie Smoleńska pisanie raportów z przyjętą wcześniej tezą to standard od początku — uważa Marek Dąbrowski, były członek podkomisji Antoniego Macierewicza.
"Wynajęci przez podkomisję naukowcy z NIAR przeprowadzili symulację zderzenia, która wykazała, że brzoza mogła zniszczyć skrzydło samolotu. Ten wniosek nie znalazł się w ostatecznym raporcie podkomisji smoleńskiej, bo zaprzeczał podstawowej tezie — że brzoza nie miała żadnego wpływu na katastrofę" – przekonują autorzy materiału.
Macierewicz: Kłamstwa
– Należy się zastanowić, dlaczego takie kłamstwa zostały sformułowane – powiedział w Polskim Radiu 24 Antoni Macierewicz, przewodniczący Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego komentując doniesienia TVN24. – Niemożliwe, żeby taka stacja była tak niekompetentna, tak głupia i takie błędy robiła. To chyba jakaś operacja rosyjska, Rosjanie oszukali TVN, tak sądzę – dodał.
Były szef MON wskazał, że "wszystkie wyniki, zarówno NIAR, jak i WAT, która też robiła badania symulacyjne w oparciu o model NIAR i innych ekspertyz (...) zostały opublikowane zarówno w Raporcie, jak i w załącznikach". – To 10 tys. stron do przeczytania – ja to rozumiem, ale przecież oni zareagowali dopiero po pięciu miesiącach. To jest ciekawe, że w tym momencie, gdy nasza komisja wystąpiła do MAK i prokuratury rosyjskiej, by wreszcie zwrócili wrak – zauważył.
Rosja dyktuje narrację TVN?
Jak wyjaśnił marszałek senior polskiego Sejmu, "wygląda na to, że Rosjanie zgodzili się z naszym raportem, bo przez pięć miesięcy milczeli, i dopiero TVN się odezwał takim rosyjskim językiem". – To bzdury, co oni napisali. Wszystkie wyniki zostały opublikowane – to po pierwsze – wyliczył.
– Po drugie, TVN nie zdaje sobie sprawy, że istotą kontraktu i istotą badania NIAR, podobnie, jak WAT w oparciu o model, który zrobił ten instytut (NIAR – red.), było uderzenie samolotem w ziemię zgodnie z założeniami komisji (Jerzego) Millera i (Tatiany) Anodiny i sprawdzenie, jaki będzie wynik rozbicia samolotu – czy taki sam, jak na wrakowisku, czy zupełnie inny. Oczywiście, jest zupełnie inny – wskazał. Kształt rozbicia – to jest istota rzeczy – podkreślił.
– Kształt rozbicia samolotu po uderzeniu w ziemię według założeń Millera i Anodiny jest zupełnie inny niż to, co się dzieje na wrakowisku. Panowie z TVN nie zdają sobie sprawy, że to my przekazaliśmy dokładnie NIAR-owi dane tak, żeby wypracować trajektorię zgodną z założeniami Millera, a pierwsze założenie, jakie zrobił NIAR, było wg tego, co rzeczywiście się zdarzyło i wtedy okazało się, że samolot w ogóle w innym miejscu uderzył w ziemię. Oni są niekompetentni, albo Rosjanie nimi manipulują – zaznaczył Antoni Macierewicz.