"Tak by się skończyła ta wojna". Morawiecki krytykuje Niemcy
W piątek przedstawiciele polskiego rządu, na czele z premierem, udali się do stolicy Litwy, aby wziąć udział w polsko-litewskich konsultacjach międzyrządowych.
Najważniejszy punkt konsultacji to podpisanie przez premierów krajów deklaracji w sprawie rozwoju współpracy dwustronnej Polski i Litwy. Wcześniej szefowie rządów odbyli rozmowę. Głównymi tematami dyskusji były kwestie bezpieczeństwa, w tym bezpieczeństwa energetycznego, oraz sytuacja związana z wojną na Ukrainie.
Bojaźliwi Niemcy
Podczas spotkania z mediami premier Morawiecki komentował rozwój wydarzeń na Ukrainie oraz działania Unii Europejskiej. Wskazywał m.in., że konieczne jest wprowadzenie zakazu wizowego dla Rosjan, ponieważ "nie może być, żeby w momencie, kiedy toczy się wojna, turyści rosyjscy spokojnie sobie podróżowali po całej Europie".
Osobną wypowiedź szef polskiego rządu poświęcił Niemcom, wskazując, że jest rozczarowany ich postawą w kwestii niesienia pomocy Ukrainie.
– Zaangażowanie najsilniejszej gospodarki europejskiej, gospodarki niemieckiej uważam za zbyt wstrzemięźliwe, za zbyt słabe. Dzisiaj na Ukrainie toczy się walka o przyszłość Europy, o pokój, bezpieczeństwo, o najważniejsze wartości europejskiej. Niemieccy polityki mają czasem usta pełne frazesów o wartościach europejskich: suwerenność, niepodległość, wolność, prawo do życia, czyż są ważniejsze europejskie wartości? – powiedział Morawiecki.
Zdaniem premiera, niemieckie kierownictwo polityczne zachowuje się zbyt "wstrzemięźliwie i bojaźliwie" w kwestii pomocy Ukrainie. Gdyby bowiem pozostałe kraje udzielały wsparcia walczącej ukraińskiej armii w takim tempie, jak robią to Niemcy, to, według Morawieckiego, "dziś prawdopodobnie Putin byłby nad granicą z Polską, Rumunią, Węgrami, Słowacją".
– Tak by się prawdopodobnie skończyła ta wojna – stwierdził polski premier.
Premier: Wstrząsnęliśmy sumieniami
Dalej Morawiecki mówił o polskich działach w kwestii Ukrainy. Jak stwierdził, "wstrząsnęliśmy sumieniami wielu liderów Europy". Premier przywołał wizytę w Kijowie, gdzie wspólnie z ówczesnym wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, spotkał się z ukraińskimi politykami.
– Również nasza wyprawa do Kijowa razem z premierami Czech i Słowenii, z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim, to doprowadziło do wstrząśnięcia sumieniami Europy i do wzmocnienia wiary, że można wygrać, zwyciężyć. Ta wiara towarzyszyła nam od samego początku – wskazał Morawiecki.