• Autor:Paweł Lisicki

Diabelska liturgia w Belgii. W oczekiwaniu na III Sobór Watykański

Dodano:
Lobby LGBT w Kościele – zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikipedia
Często, kiedy patrzę na degrengoladę katolicyzmu na Zachodzie czuję, że brakuje mi słów. Upadek jest tak głęboki, że nie bardzo wiadomo co jeszcze można napisać.

Jakich słów użyć? Że to horrendalne? Że to przerażające? Porażające? Okropne? Demoniczne? Diabelskie? Szatańskie? Ot, w zeszłym tygodniu pisałem o szaleństwach tzw. drogi synodalnej w Niemczech. Tam przynajmniej trzech biskupów wyraźnie się błędom przeciwstawiło. Mniejszości udało się heretycki dokument (tymczasowo?) zablokować. Tyle, że w zeszłym tygodniu Niemców postanowili przebić hierarchowie z Belgii.

Wszystkich ich, szczerze mówiąc, należałoby po prostu rozgonić na cztery wiatry. Niestety, działają w najlepsze. Ogłaszają, deklarują, tłumaczą. 20 września Episkopat Belgii zakomunikował, że zamierza udzielać „błogosławieństw” homoseksualnym związkom. Mimo, że zgodnie z całą Tradycją Kościoła i jednoznacznymi przekazami tak Starego jak i Nowego Testamentu fizyczne relacje seksualne osób tej samej płci uznawane były za grzech wołający o pomstę do Nieba, hierarchowie zachęcili wiernych do modlitwy za „pary” homoseksualistów i lesbijek. Skoro to co pobłogosławione nie może być grzechem, sodomia grzechem być (przynajmniej w Belgii) przestała. Kardynał Josef De Kesel i biskupi Flandrii wyrazili zgodę na błogosławienie par homoseksualnych i opublikowali liturgię błogosławieństwa – podał portal Nederlands Dagblad. Teraz czekam, aż inny episkopat przygotuje liturgię błogosławieństwa eutanazji, a kolejny błogosławieństwa aborcji. Czyż człowieka nie powinno się kochać bezgranicznie? I czy Kościół nie powinien każdemu towarzyszyć wszędzie? No bo jak naucza papież Franciszek „Nikt nie może być potępiony na 

Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...