Rosyjska telewizja alarmuje: Kijów może zaatakować Moskwę
Dziennikarka Julia Davis, która zajmuje się monitorowaniem rosyjskich mediów, opublikowała w mediach społecznościowych fragment rozmowy ekspertów z telewizji państwowej. "Rzeczywistość zakrada się do niczego niepodejrzewających gospodarzy rosyjskiej telewizji państwowej. Jeden z ekspertów ujawnia, że nie powinni wspominać o Łymanie (chociaż gospodarz temu zaprzecza). Mówi, że wszyscy wiedzą, że dla wojsk rosyjskich sprawy nie układają się dobrze. Inny ekspert mówi, że Kijów może zacząć bombardować Moskwę" – opisuje Davis.
I tak jeden z gości w studiu stwierdził, że "nie powinni wspominać o Łymanie". Gospodarz zaprzeczył temu, pytając, "kto tego zabronił?".
Drugi gość uznał natomiast, że "radykalne zmiany mają miejsce, ponieważ Rosja okupuje, lub raczej, jak mówią, zaanektowała tereny, i z tego powodu Ukraina rozpoczęła wojnę, by wyzwolić te terytoria". Podkreślił, że ma nie chodzić o żadną "specjalną operację", a wojnę z prawdziwego zdarzenia. – Będą uderzać w jeszcze większym stopniu – wskazał. Prowadzący dopytał, czy chodzi nie tylko o miejscowości położone przy granicy, ale także na przykład Moskwę: – Tak, oczywiście. To inny stan, stan wojny – odparł ekspert.
Sołowiow niezadowolony z przebiegu wojny. "Zacznijcie walczyć"
"Rzeczywistość" dotarła także do naczelnego propagandysty Kremla. Władimir Sołowiow, nie kryje wściekłości tym, że "operacja specjalna" nie przebiega tak, jak powinna.
W swoim cyklicznym programie na antenie państwowej telewizji Rossija 1 Sołowiow wyraził "zaniepokojenie" sytuacją na froncie.
– To jest niepokojące, naprawdę niepokojące. Po Charkowie nie było ani jednej operacji, która złagodziłaby to rozgoryczenie, nie było też żadnych zwróconych czy dodanych terytoriów. Cały Zachód zaczyna z nas kpić. Mam wielką prośbę do naszej armii: proszę, zacznijcie walczyć regulaminowo, tak jak potraficie, tak jak was nauczono. Zacznijmy ogłaszać nowo wyzwolone miejsca. Co jest do tego potrzebne? Zmobilizowano 300 tys. Ludzie mówią: "Chcę jechać, dajcie mi możliwość". Azamat z Kaliningradu pisze: "Pomóż mi dostać się na wojnę" – rozpoczął swój monolog czołowy prokremlowski propagandysta.