Zuber: Decyzja ws. stóp procentowych jest dobra
DoRzeczy.pl: Czy decyzja Rady Polityki Pieniężnej dotycząca zatrzymania stóp procentowych na dotychczasowym poziomie jest dobra?
Marek Zuber: Moim zdaniem tak. Oczywiście ja też jestem zaskoczony tą decyzją, a moje zaskoczenie wynika z tego, że Adam Glapiński w ostatnich miesiącach kreślił pewien scenariusz, z którego wynikało, że jeśli inflacja będzie trochę wyższa, to perspektywa trzech kolejnych podwyżek jest prawdopodobna. W zaostrzonej wersji, czyli przy wyższej inflacji, prezes Glapiński sugerował, że w październiku dojdzie do jeszcze jednej podwyżki o 25 pkt., i będzie to ostatnia podwyżka. Skoro inflacja rzeczywiście jest wyższa niż przypuszczano, to rynek spodziewał się innej decyzji. Ja bym jednak stóp nie podnosił, dlatego uważam, że RPP podjęła dobrą decyzję.
Dlaczego?
Z kilku powodów. Czekamy na dane szczegółowe o inflacji wrześniowej. Wygląda na to, że mocny wzrost cen węgla mógł doprowadzić, że ten poziom jest wyższy od średniej prognoz rynkowych, jednak musimy poczekać na szczegóły. Mamy już efekty podwyżek stóp procentowych, które nastąpiły w ciągu kilkunastu ostatnich miesięcy. Hamuje ewidentnie chęć kupowania przez Polaków. Dane o sprzedaży detalicznej cały czas są na plusie, ale pamiętajmy o tym, że w Polsce jest w tej chwili ponad 2 mln Ukraińców i musimy to uwzględnić, a jeśli to zrobimy, to widać wyraźnie, że hamujemy się z zakupami. Rynek nieruchomości zapadł się z powodu wzrostu kosztów kredytów, oraz spadła zdolność kredytowa o 60 proc., co zadziałało na rynek. Wreszcie warto zwrócić uwagę, że wynagrodzenia rosną mniej od inflacji, co nie jest zasługą RPP, ale to powoduje, że nasze możliwością zakupowe są teraz mniejsze.
Polacy też oszczędzają.
Patrząc po naszych działaniach, widać, że przygotowujemy się na gorsze czasy. Podwyżki stóp procentowych i wprowadzenie wyżej oprocentowanych obligacji, wymusiło wprowadzenie oprocentowania konto i lokat, co daje nowe możliwości.
Jak pan ocenia stan polskiej gospodarki?
To jest kolejny element układanki. Mamy wyraźne sygnały hamowania gospodarki. Co prawda ostatni kwartał jest nieco lepszy niż część z nas sądziła, że może być, jednak gospodarka hamuje i będzie hamować dalej. Gdyby doszło do najgorszego, czyli zakręcenia całkowicie gazu przez Rosjan, to mamy poważny problem w najbliższych dwóch—trzech kwartałach, szczególnie w Niemczech, co będzie się na nas skupiało.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.