"Totalitaryzm u bram". Czarnek celnie punktuje wykładowcę UW
Wykładowca w skandaliczny sposób odniósł się do wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Stwierdził mianowicie, że są oni "niezwykle toksyczni kulturowo". Dodał, że w przyszłości służby nie powinny dopuścić, aby kiedykolwiek powstała partia bazująca na tym elektoracie. "Tylko w ten sposób unikniemy pełnoskalowego faszyzmu" – podsumował profesor UW.
To jednak nie koniec. Wykładowca stwierdził też: "'Toksyczne wspólnoty' to zagadnienie znane nauce. Np. poparcie wyborcze dla NSDAP było bardzo wysokie w tych częściach Niemiec, gdzie w XIV w. (prawie 600 lat wcześniej) dochodziło do częstych pogromów antysemickich i oskarżania Żydów o sprowadzenie epidemii 'czarnej śmierci'" – przekonuje.
Czarnek: Dziękujemy za szczerość!
Na te wpisy zareagował minister edukacji i nauki. Prof. Przemysław Czarnek wytknął, że przedstawiciel środowiska stawiającego na piedestale wartości takie jako tolerancja oraz i praworządność, chce de facto odebrać prawo głosu tym, z których poglądami się nie zgadza.
"Oto totalitaryzm u bram naszego wolnego i praworządnego Państwa. To naukowe zaplecze PO i Lewicy. już zapowiada infiltrację, dezintegrację itd., już dziś opluwają 40% społeczeństwa. Dziękujemy za szczerość i czekamy na dalsze punkty programowe opozycji" – ironizuje szef MEiN.
Górecki odpowiedział: "Panie Ministrze, 40% to być może ma to, co Pan spożył przed napisaniem tego tweeta".
W jednym z kolejnych wpisów, wykładowca wyraził z kolei swoje zdanie nt. urzędującego prezydenta. "Tytuł profesora powinien być wręczany przez Prezesa Polskiej Akademii Nauk, nie przez Prezydenta RP. Andrzej Duda ostatecznie skompromitował ideę tytułu naukowego wręczanego przez polityków" – napisał.