Kijów: Rosyjskie rakiety spadły na niemiecką placówkę dyplomatyczną
Od rana trwa atak rakietowy Rosji na cele na terenie całej Ukrainy. Zaatakowano m.in. Kijów, Lwów, Tarnopol oraz Dnipro. Cały czas napływają informacje o nowych miejscach ataku. Rośnie też liczba rannych i ofiar śmiertelnych.
Były prezes Fundacja im. Heinricha Bölla w Kijowie – Sergej Sumlenny informuje w mediach społecznościowych, że rosyjskie rakiety spadły m.in. na budynek, gdzie znajduje się wydział konsularny niemieckiej ambasady. Nie wiadomo czy w placówce znajdowali się pracownicy.
We wpisie Sumlenny zwrócił się także do kanclerza Olafa Scholza i minister spraw zagranicznych Niemiec Annaleny Baerbock. "Jakaś reakcja? Może trzeba wysłać kilka czołgów Leopard, aby sprawdzić sytuację na miejscu" – dodał.
Resort obrony Ukrainy do Rosjan: Idziemy po was
Rosyjskie ataki na ukraińskie miasta skomentował w mediach społecznościowych resort obrony w Kijowie.
"Więc, ruscy, naprawdę myślicie, że możecie zrekompensować swoją niemoc na polu bitwy uderzeniami rakiet na spokojne miasta? Po prostu tego nie rozumiecie – wasze ataki terrorystyczne tylko nas wzmacniają. Idziemy po was" – taki wpis opublikował resort obrony Ukrainy.
Z kolei ambasador Ukrainy w Polsce Vasyl Zwarycz napisał na Twitterze: "Apelujemy o uznanie Rosji za kraj terrorystyczny. Dzisiejszy atak na cywilów i obiekty cywilne w Ukrainie to kolejny raz potwierdza. Potrzebne są także: – niezwłoczne wzmocnienie obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Ukrainy; – całkowita izolacja rosyjskiego agresora; Razem zwyciężymy!".
"229. dzień próbuje się nas unicestwić i wymazać z powierzchni ziemi. Zabijają naszych ludzi śpiących w domach w Zaporożu. Zabijają ludzi zmierzających do pracy w Dnieprze i Kijowie" – oznajmił natomiast w mediach społecznościowych prezydent Wołodymyr Zełenski.