Lis oskarżony o napaść seksualną? Niepokojące doniesienia

Dodano:
Tomasz Lis Źródło: PAP / Stach Leszczyński
"Dziennikarz miał zostać oskarżony nie tylko o mobbing, ale i o napaść seksualną" – pisze o Tomaszu Lisie dziennikarz "Polityki" Rafał Kalukin.

W maju po 10 latach Tomasz Lis przestał pełnić funkcję redaktora naczelnego tygodnika "Newsweek Polska". Ringier Axel Springer Polska (RASP) nie ujawnił jednak przyczyn tej decyzji, nie mówił o niej także sam Lis.

W czerwcu Wirtualna Polska opisała sprawę byłego już redaktora naczelnego "Newsweeka". Do redakcji WP zaczęli zgłaszać się byli współpracownicy Lisa, którzy ponoć padli jego ofiarami. WP pisze między innymi o mobbingu.

Lis sprawcą napaści seksualnej?

Teraz tematem odejścia Lisa z tygodnika zajął się Rafał Kalukin z "Polityki".

"Rozstanie się Tomasza Lisa z »Newsweekiem« i koncernem RASP miało być ciche i aksamitne, a okazało się początkiem medialnej burzy. Pojawiły się zasadnicze pytania nie tylko o istotę zarzutów, ale też o sposób postępowania w takich przypadkach" – pisze dziennikarz.

W dalszym fragmencie tekstu, Kalukin pisze, że "dziennikarz miał zostać oskarżony nie tylko o mobbing, ale i o napaść seksualną".

Z fragmentu zacytowanego na Twitterze przez dziennikarza WP.pl Szymona Jadczaka wynika, że rzekome zachowanie Lisa miało dotyczyć "młodej kobiety zatrudnionej w koncernie RASP, ale nie bezpośrednio podwładnej Lisa".

"To miało skłonić wydawnictwo do zakończenia współpracy z dziennikarzem, tyle że w sposób dyskretny, bez publicznego rozdmuchiwania sprawy" – czytamy.

Lis: Nikogo nie poniżałem

Sam były naczelny "Newsweeka" zaprzecza tym doniesieniom i w rozmowie z WP zapewnia, że nikogo z pracowników nie poniżał.

– Kategorycznie zaprzeczam. Nikogo nie poniżałem, do nikogo nie odnosiłem się pogardliwie. Jednym z elementów pracy naczelnego jest konstruktywna krytyka, a moje uwagi były podyktowane wyłącznie dobrem pisma i interesem czytelników. Krytyka nie była w żaden sposób związana z tym, czego dotyczył temat, a wynikała jedynie z jakości propozycji – mówi dziennikarz.


Źródło: X / Polityka
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...