Błaszczak: Berlin jest niezadowolony, że Polska jest coraz mocniejsza
We wtorek do Brukseli udał się minister ds. europejskich. Szymon Szynkowski vel Sęk ma spróbować wyjaśnić pozostałe sporne kwestie dotyczące polskiego Krajowego Planu Odbudowy, aby w ten sposób zakończyć trwający między Warszawą a Brukselą spór.
W środę Szynkowski vel Sęk spotkał się z wiceszefową KE Verą Jourovą. Rozmowa, według unijnej komisarz, była "konstruktywna".
Odpowiedzialność Polski
Zdaniem ministra obrony narodowej wizyta Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli jest "oznaką naszej odpowiedzialności i dobrej woli w kontaktach z Komisją Europejską". Błaszczak przypomniał w tym kontekście zachowanie przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która tuż przed wyborami parlamentarnymi we Włoszech próbowała wywierać presję na Włochów, aby dokonali "właściwego" wyboru.
– Różnica między Polską a Włochami jest taka, że w przypadku Włoch, ci którzy rządzili do niedawna i przeszli do opozycji, wspierają na arenie międzynarodowej rząd włoski. Odpierają te ataki, de facto niemieckie. W przypadku Polski niestety jest odwrotnie, opozycja atakuje z Parlamentu Europejskiego rząd w Warszawie, to jest ta słabość – dodał szef MON będący w czwartek gościem "Sygnałów dnia" radiowej Jedynki.
Rola Niemiec
Zdaniem Błaszczaka, to Niemcy są tym krajem, który szczególnie mocno zabiega, aby Polska nie wzmocniła się na tyle, aby osiągnąć dominująca pozycję w regionie Europy Środkowej. Jak powiedział, "Berlin jest niezadowolony z tego, że Warszawa jest coraz mocniejsza".
– Dla nas przewidziano rolę dostarczycieli taniej siły roboczej i tak pod rządami PO-PSL przez 8 lat było, a i wcześniej też tak było i kiedy się wzmacniamy, Niemcy nie są zadowoleni, w związku z tym przeprowadzają te ataki – powiedział.