Sikorski o delegalizacji PiS-u. "Za sprostytuowanie mediów"
"Coraz ostrzejsze wypowiedzi lidera opozycji Donalda Tuska dotyczące rozliczeń polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz usunięcia nominatów PiS z wielu instytucji publicznych musiały wywołać swój efekt. Grupa publicystów kibicujących partiom opozycji zainicjowała dyskusję nad delegalizacją partii Jarosława Kaczyńskiego" – pisze na łamach tygodnika "Do Rzeczy" Piotr Semka.
Do okładkowego tekstu w nowym numerze gazety odniósł się znany z kontrowersyjnych wypowiedzi europoseł KO Radosław Sikorski.
"Czy jestem sam w opinii, że za używanie Pegasus wobec opozycji, łamanie konstytucji i sprostytuowanie mediów publicznych należałoby się?" – napisał był szef MSZ, "podając dalej" wpis z okładką "DR".
Wykładowca UW: Zdelegalizować PiS, skonfiskować majątek
O "pomyśle" delegalizacji Prawa i Sprawiedliwości pisał niedawno również profesor UW, wykładający na Wydziale Psychologii, Maciej Górecki.
Jako jego zainteresowania naukowe, na stronie uczelni wymieniono "zachowania wyborcze, systemy wyborcze, politologia porównawcza, metodologia badań społecznych".
Na początku listopada, we wpisie w mediach społecznościowych, wykładowca warszawskiej uczelni przekonywał, że Prawo i Sprawiedliwość powinno zostać zdelegalizowane. "Rozliczenie z PiS należy przeprowadzić w 2 etapach. Pierwszy, szybki, to delegalizacja partii, konfiskata jej majątku, odebranie subwencji (posłowie zachowują mandat, tracąc afiliację). Drugi, bardziej żmudny etap to indywidualne procesy konkretnych przestępców z PiS" – napisał profesor UW.
W jednym z wcześniejszych wpisów przekonywał z kolei, że jest przeciwny jakiejkolwiek debacie z PiS. Jak zapewniał, rządzących polityków należy "surowo ukarać".