Bank Pekao: Powinniśmy aktywnie planować odbudowę Ukrainy

Dodano:
Flaga Ukrainy, Kijów. Źródło: PAP / OLEG PETRASYUK
Ukraińcy zdecydują, z kim chcą współpracować. Polacy pokazują, że można nam zaufać i na nas polegać – przekonywała wiceprezes Banku Pekao.

Podczas dyskusji w ramach Kongresu Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej w Warszawie zwracano uwagę, że odkąd trwa wojna za naszą wschodnią granicą, aktualne jest pytanie: "Czy odbudowa Ukrainy będzie szansą dla polskich inwestorów?".

Bezpośrednie straty materialne wywołane wojną, głównie w postaci zniszczonej infrastruktury, Kijowska Szkoła Ekonomii szacowała we wrześniu tego roku na blisko 115 mld dolarów.

Plan na odbudowę Ukrainy

W poniedziałek PAP MediaRoom podała, że istotnym aspektem potencjalnego planu odbudowy są straty poniesione przez gospodarkę Ukrainy, wykraczające poza bezpośrednie zniszczenia wojenne, a wynikające z różnego rodzaju niedoborów, przestojów, osłabienia przepływów w łańcuchach międzygałęziowych oraz odcięcia dostępu do usług. Jak wynika ze wspólnego raportu Banku Światowego, Komisji Europejskiej i rządu ukraińskiego, poszczególne straty szacowane są co najmniej na ponad 250 mld dolarów. Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju wskazują na załamanie ukraińskiego PKB sięgające od 30 do 45 proc.

– Za chwilę ludzie na Ukrainie mogą mieć ciężką zimę, trzeba więc pomagać im doraźnie i od razu. Jednak to nie banki będą lały beton na fundamenty nowych domów, mostów, a nasi klienci. Późniejsze inwestycje zależą od Ukrainy, która musi zdecydować, czy będzie chciała pomocy od krajów, które otworzyły granice dla jej obywateli (...). Polacy pokazują, że można nam zaufać i na nas polegać – stwierdziła Magdalena Zmitrowicz, wiceprezes Banku Pekao. – Firmy, czyli nasi klienci, będą najlepiej wiedziały, kiedy zacząć mocniejsze wsparcie – dodała. Zdaniem ekspert, "warto uważnie słuchać Ukraińców", ponieważ "oni najlepiej wiedzą, czego potrzebują".

Źródło: PAP MediaRoom
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...