Opozycja o "rechocie" Kaczyńskiego. Celna riposta Ziemkiewicza
W ostatnich tygodniach nie ustają ataki na polityków partii rządzącej, w tym na prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
Szczególnie duże emocje wywołała wypowiedź lidera PiS o "dawaniu w szyję" przez młode kobiety. – Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach – powiedział Kaczyński podczas spotkania z sympatykami PiS w Ełku. Jego słowa wywołały polityczną burzę.
Opozycja o "rechocie"
Komentując wypowiedź Kaczyńskiego posłanka KO Barbara Nowacka stwierdziła na Twitterze: "Krzyczał, że niby za co ma przepraszać. I rechotał".
O "rechocie" Kaczyńskiego mówiła też m.in. pisarka Agnieszka Szpila, która w ubiegłym tygodniu zaapelowała na antenie TVN24 o "zawieszenie rozmnażania". – Uważam, że to, co zrobił Kaczyński i ten rechot, sprzyja temu, aby podjąć decyzję w tym społeczeństwie – i teraz świadomie kieruję apel do Polek i mieszkanek Polski – aby rzeczywiście zawiesić rozmnażanie się – tłumaczyła Szpila.
"Słowo rechotać – najbardziej popularne słowo po stronie opozycji. To jest poziom posłów Platformy. Niedobrze mi się robi" – skomentował wypowiedzi polityków i zwolenników opozycji jedna z internautek.
Zgodził się z nią publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz. "Też zwracam uwagę na karierę tego słówka w propagandzie lewicowo-liberalnej" – pisze dziennikarz.
"Kiedyś każda krytyka strony jedynie słusznej była »nienawiścią« i »hejtem«, teraz jest »rechotem«. Wydaje się, że do totalnych dotarło, iż kiedyś budzili w nas sprzeciw na serio, teraz stali się śmieszni" – podsumował Ziemkiewicz we wpisie w mediach społecznościowych.