Spotkanie Morawiecki-Marin. "Polska i Finlandia są krajami frontowymi"
Szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki przebywa w niedzielę z wizytą w Helsinkach, gdzie spotkał się z premier Sanną Marin. Po zakończeniu rozmów politycy wzięli udział we wspólnej konferencji prasowej.
Morawiecki: Cały świat płaci za rosyjską agresję
Na początku konferencji Morawiecki podziękował fińskiej premier za zaproszenie do Helsinek. – Nasze kraje mogą leżeć na dwóch przeciwnych końcach Bałtyku, ale mówimy wspólnym głosem jeśli chodzi o trendy geopolityczne, a szczególnie o tym, co się dzieje na Ukrainie i w Rosji – podkreślił szef polskiego rządu.
– Nasze oba kraje są krajami frontowymi wobec Rosji i jest to wielkie wyzwanie, z którym nie można sobie poradzić samemu – podkreślił dalej polityk. – Ostatnie dni pokazały, że Europa jest bardziej zjednoczona niż wcześniej – dodał Morawiecki.
– Rosja otwierała rozdział po rozdziale swoją brutalną historię wojny niszcząc szpitale i mordując ludzi. Jeżeli dziesiątki pocisków trafia Ukrainę, musimy okazać solidarność. Nie ugniemy się wobec prowokacji i stoimy ramię w ramię z Ukrainą – podkreślał dalej premier.
– Dzisiaj cały świat płaci za rosyjską agresję, a to Rosja powinna zapłacić za wszystkie swoje zbrodnie. Rosja nadal jest wielkim zagrożeniem i dlatego potrzebne są większe sankcje – dodał.
Mateusz Morawiecki po spotkaniu z fińską premier opublikował też specjalne nagranie na Facebooku, na którym razem z Sanną Marin mówią o wojnie na Ukrainie.
Zmiany na granicy fińsko-rosyjskiej
Relacje na linii Helsinki-Moskwa są w ostatnich miesiącach bardzo napięte. Na początku listopada fiński parlament przegłosował ustawę, która pozwala na postawienie barier na granicy z Rosją.
Jak relacjonują media, decyzja ta wynika z obaw Helsinek, że w odpowiedzi na decyzję o dołączeniu kraju do NATO, Rosja będzie dokonywać prowokacji.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow pytany przez dziennikarzy, czy Moskwa rozważa reakcję na ewentualne rozmieszczenie bazy NATO w Finlandii, blisko granicy z Rosja, odpowiedział, że "takie opcje są rozważane nie przez Kreml, ale przez Ministerstwo Obrony". – Są niezbędne plany, trwają starania o zapewnienie naszego bezpieczeństwa – podkreślił rzecznik, nie podając jednak więcej szczegółów.