Wojna na Ukrainie. CIA planuje operację szpiegowską
David Marlowe, zastępca dyrektora operacyjnego Centralnej Agencji Wywiadowczej, powiedział, że CIA zamierza współpracować z Rosjanami, którzy nie zgadzają się z wojną na Ukrainie. Informuje o tym "The Wall Street Journal", powołując się na nagranie przemówienia wygłoszonego przez wiceszefa wywiadu USA.
– Putin był w najlepszym momencie na dzień przed inwazją, kiedy wciąż miał zdolność wywierania nacisku na Ukrainę, wpływania na NATO i demonstrowania, że Rosja jest potężnym krajem, ale roztrwonił to – stwierdził Marlowe w Hayden Center na Uniwersytecie George'a Masona.
– Szukamy na całym świecie Rosjan, którzy są równie zdegustowani tą (wojną na Ukrainie - red.) jak my. (...) Jesteśmy otwarci na współpracę – dodał wiceszef CIA.
Wojna na Ukrainie i werbunek nowych agentów
"Wall Street Journal" zauważa, że oświadczenie Marlowe'a było echem wypowiedzi byłych pracowników agencji, którzy przekonywali, że rosyjska inwazja na Ukrainę stworzyła podatny grunt dla werbunku nowych agentów wśród wojska, oligarchów, biznesmenów i wszystkich tych, którzy opuścili Rosję po rozpoczęciu wojny.
Marlowe, który stanowisko w CIA objął w czerwcu, rzadko wypowiada się publicznie. Mówi po arabsku i odbył wiele podróży jako szef zagranicznych placówek agencji, w tym na Bliskim Wschodzie – podkreśla "WSJ".
Po ataku na Ukrainę Rosja i kraje zachodnie wzajemnie wydaliły setki dyplomatów. Według szacunków RBK od stycznia do sierpnia 2022 r. do Rosji powróciło ponad 550 pracowników placówek dyplomatycznych, część z nich była podejrzana o szpiegostwo. Większość rosyjskich dyplomatów została wydalona z USA, Bułgarii i Polski. W odpowiedzi Rosja wydaliła ponad 300 osób, znacznie ograniczając swoje możliwości szpiegowskie na Zachodzie.