Jak rozwiązać problem Krymu? Pieskow odpowiada Zełenskiemu
W rozmowie z brytyjskim dziennikiem "Financial Times" ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że byłby "tylko za", gdyby ktoś zaproponował sposób na odzyskanie okupowanego przez Rosję Krymu "środkami pozamilitarnymi".
– Dla nas to nic innego jak dyskusja o alienacji terytorium od Rosji, co jest wykluczone – oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, pytany o komentarz do wypowiedzi Zełenskiego.
Kreml: Media źle to zinterpretowały
– Takie spekulacje po raz kolejny wskazują na nieprzygotowanie, niechęć i niezdolność strony ukraińskiej do bycia gotowym do rozwiązania problemu metodami pozamilitarnymi – dodał rzecznik Kremla.
Zwrócił również uwagę, że wiele mediów "całkowicie przeinaczyło istotę tego oświadczenia", interpretując je "niemal jako gotowość prezydenta Zełenskiego do zajęcia się tą kwestią nie środkami wojskowymi, ale w ramach rozmów pokojowych".
– To absolutnie błędna interpretacja. Od samego początku, zresztą prezydent Rosji Władimir Putin wspominał o tym nie raz, jeszcze przed rozpoczęciem "specjalnej operacji wojskowej", że według konstytucji Ukrainy Krym trzeba odzyskać siłą. De facto Ukraina z tego nie zrezygnowała – stwierdził Pieskow, cytowany przez państwową agencję TASS.
Najpierw Krym, teraz cała Ukraina
Utrzymanie anektowanego w 2014 r. Krymu to jeden z kluczowych warunków, jakie Rosja stawia Ukrainie przed ewentualnymi negocjacjami pokojowymi. Władze w Kijowie nie chcą się na to zgodzić, a walki trwają dalej.
Atakując Ukrainę, Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję bezprecedensowe sankcje Zachodu. Moskwa nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" prowadzoną w celu ochrony ludności rosyjskojęzycznej przed "neonazistowskim rządem" w Kijowie.