Wysokie poparcie dla PiS

Dodano:
Premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef MON Mariusz Błaszczak w Sejmie Źródło: PAP / Rafał Guz
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższą niedzielę, zdecydowanie wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość.

Znamy wyniki najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię Social Changes na zlecenie portalu wPolityce.pl. Respondentów zapytano, na którą formację oddaliby głos, gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższą niedzielę.

Chęć oddania głosu na Prawo i Sprawiedliwość zadeklarowało 38 proc. badanych, a więc dokładnie tylu ile w poprzedniej fali badań. Druga jest Koalicja Obywatelska. Może on liczyć na 29 proc. głosów, co oznacza wzrost o 1 punkt procentowy.

Na najniższym stopniu podium z poparciem 9 proc. badanych znalazły się Konfederacja (bez zmian) oraz Lewica (wzrost o 2 pkt proc.).

Polska 2050 stabilnie - 8 proc., bez zmian. Polskie Stronnictwo Ludowe traci 2 punkty proc. i może liczyć na 4 proc. poparcia. Kukiz‘15 także ze spadkiem o 1 punkt i poparciem na poziomie 1 proc. Porozumienie również z 1 proc. wskazań.

Jednocześnie rośnie deklarowana frekwencja; obecnie wynosi 60 proc. (w poprzednim sondażu 58 proc.).

Badanie zostało zrealizowane metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) w dniach od 18 do 21 listopada 2022 roku, na panelu internetowym, na ogólnopolskiej, reprezentatywnej (pod względem: płci, wieku, wielkości miejsca zamieszkania) próbie Polaków. W badaniu wzięło udział N=1067 osób.

Kaczyński: Kto będzie lepiej rządził w trudnych czasach?

– Możemy przyjąć, że władzę powinni sprawować ci, którzy dzisiaj są w tak zwanej totalnej opozycji. Oni o to bardzo intensywnie, różnymi metodami, zabiegają – mówił Kaczyński w środę na spotkaniu w Tomaszowie Mazowieckim.

– No i możemy podjąć decyzję, jako naród, jako całość, dokładnie decyduje większość, o tym, że to wszystko, co rozpoczęło się w 2015 r. będzie kontynuowane - mimo zmiany różnych okoliczności i mimo tego, że dziś, nie ma powodu tego ukrywać, jest ciężej niż było przynajmniej do 2019 r., a może nawet do 2021 r. – przyznał prezes PiS.

– Mamy, daj Boże, że za sobą, Covid, ale mamy przede wszystkim wojnę i wielki kryzys ekonomiczny, który dzisiaj ogarnął w istocie cały świat, ale dotyczy także niestety naszej ojczyzny i nas bezpośrednio, ogromnej ilości Polaków – dodał.

Tłumaczył, że "warto zastanowić się nad tym, kto właśnie w takich czasach, czasach trudnych, które trwają w tej chwili i pewnie będą trwać jeszcze jakiś czas, będzie Polską lepiej rządził".

Źródło: wPolityce.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...