Sensacyjne doniesienia. Rosja szykowała atak na Japonię
Atakując Ukrainę, Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję bezprecedensowe sankcje ze strony USA, UE i innych krajów zachodnich. Jak jednak donoszą media, Putin początkowo obrał sobie zupełnie inny cel.
Informator FSB
Sensacyjne doniesienia ujawnił amerykański "Newsweek", powołując się na informatora z rosyjskiej Federalnej Służbie Bezpieczeństwa.
Chodzi o list, jaki wysłał agent działający pod pseudonimem Wiatr Zmian. Dokument był zaadresowany do Władimira Oseczkina, obrońcy praw człowieka i założyciela portal gulagu.net.
Amerykański "Newsweek" informuje, że list został poddany analizie przez dziennikarza śledczego Christo Grozev z międzynarodowego zespołu Bellingcat, który udostępnił dokument dwóm kontaktom z FSB. Obaj nie mieli ponoć wątpliwości, że list jest autentyczny i że został napisany przez ich kolegę.
Putin chciał zaatakować Japonię?
W sierpniu 2021 roku, twierdzi w liście Wiatr Zmian, Rosja na poważnie przygotowywała się do wojny z Japonią. Moskwa miała wówczas użyć machiny propagandowej wycelowanej w Japonię, oskarżając kraj o faszyzm i nazizm.
Agent twierdzi, że pretekstem do rozpoczęcia działań wojennych miał być wieloletni spór o Wyspy Kurylskie, które Putin traktuje ponoć jak "kartę przetargową".
W sprawie miały interweniować również Chiny, które były ponoć przeciwne rozpoczęciu takiej wojny. Pekin krytycznie ocenił rewizję powojennych porozumień, a dodatkowo obawiał się zwycięstwa Japonii. Taki scenariusz miał być dla Chin nie do przyjęcia.
Pół roku później Moskwa zdecydowała się jednak na drastyczną zmianę kierunku działań i rozpoczęła inwazję na Ukrainę. Jak doszło do tej zmiany planów? "Pewność, że kraje wejdą w etap ostrej konfrontacji, a nawet wojny, była wysoka. Dlatego ostatecznie wybór padł na Ukrainę" – tłumaczy Wiatr Zmian.