Mosiński: Gdyby dziś rządził Tusk, to Polska byłaby biednym państwem

Dodano:
Jan Mosiński (PiS) Źródło: PAP / Rafał Guz
Chcemy sprawdzić sfery wpływów rosyjskich u osób zasiadających na ważnych stanowiskach. Musimy dowiedzieć się, w jaki sposób i na jakiej podstawie były podejmowane decyzje – mówi poseł PiS Jan Mosiński w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Solidarna Polska chciałaby postawić Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Czy pan popiera taki pomysł?

Jan Mosiński: Nie ma wątpliwości, że Donald Tusk był wielkim szkodnikiem w kwestii bezpieczeństwa energetycznego Polski. Wiemy o tym wszyscy. Zrobił wiele złego. Za jego czasów podpisano niekorzystną umowę z Gazpromem, blokowano budowę Baltic Pipe, co pokazuje, że polityk ten powinien w jakimś stopniu ponieść odpowiedzialność polityczną. Tylko, czy dziś jest dobry czas, żeby postawić go przed Trybunałem Stanu? Tego do końca nie wiem. Zobaczę, jakie uzasadnienie przedstawią koledzy z Solidarnej Polski i być może wówczas zostaną podjęte przez naszą formację konkretne decyzje. Myślę, że zamiast tego wniosku, dobrym pomysłem jest powołanie komisji weryfikacyjnej, o której mówił premier Mateusz Morawiecki.

Czy uważa pan, że taka komisja ma sens?

Powołanie komisji podobnej w sensie posiadanych uprawnień do komisji weryfikacyjnej jest bardzo dobrym pomysłem. Zresztą w jakiś sposób ona koresponduje z propozycją Donalda Tuska, który również domagał się komisji śledczej mającej zbadać rosyjskie powiązania polskich polityków. Zastanawiam się tylko, gdzie podziewa się lider PO? Jakoś ostatnio zniknął nam z horyzontu, a to jest bardzo ciekawe. Chcemy sprawdzić sfery wpływów rosyjskich u osób zasiadających na ważnych stanowiskach. Musimy dowiedzieć się, w jaki sposób i na jakiej podstawie były podejmowane decyzje.

Liczycie na poparcie opozycji?

Powołania podobnej komisji chciał Donald Tusk. Przypuszczam, że w szeregach opozycji jest dziś wielkie zakłopotanie. Możliwe, że niebawem nastąpi kolejny totalny atak na nas, podobnie jak było przy powołaniu komisji weryfikacyjnej do wyjaśnienia warszawskiej dzikiej reprywatyzacji. Pamiętamy doskonale, jak pomysł krytykowała choćby Hanna Gronkiewicz-Waltz, jak przekonywano nas, że jest to niekonstytucyjny pomysł. Historia może się tutaj powtórzyć.

Poseł Konfederacji Robert Winnicki wskazuje, że Donald Tusk i Mateusz Morawiecki są w równym stopniu winni i odpowiedzialni za kryzys energetyczny. Jak pan odpowie?

Gdzieś poniosło pana posła Winnickiego w fantazjowaniu politycznym. Proszę spojrzeć, jakie działania w ostatnim czasie podejmował rząd premiera Morawieckiego. To my wprowadziliśmy wszystkie tarcze antykryzysowe i antyinflacyjne, które obniżają cenę energii w Polsce. Naszą wielką troską jest Polska, polska rodzina i nasz przemysł. Gdyby dziś rządził Donald Tusk, to uważam, że bylibyśmy biednym państwem, a Polacy zastanawialiby się, jak przetrwać, bowiem jestem pewien, że żadnej obniżki podatków byśmy nie ujrzeli. Wręcz odwrotnie.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...