"Jesteśmy w d**ie". Szykują się wielkie zmiany w partii Gowina
– Porozumienie jest w d**ie. To już masa upadłościowa, a nie partia. Wciąż są w nim jednak wartościowe osoby do zagospodarowania – mówi portalowi gazeta.pl anonimowy polityk partii.
Jarosław Gowin ma w weekend zrezygnować z fotela prezesa. Porozumieniem ma pokierować poseł Magdalen Sroka, określana jako "jedna z najbardziej lojalnych wobec Gowina osób w partii". Gowin pozostanie członkiem zarządu formacji. To nie koniec zmian, Z nazwy partii ("Porozumienie Jarosława Gowina") – decyzją zarządu – wykreślono już nazwisko twórcy.
Porozumienie dogada się z PSL?
Widoki na powodzenie samodzielnego startu w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych Porozumienie ma słabe. W żadnym z sondaży partia ta nie przekracza progu wyborczego. Szef PO Donald Tusk wykluczył, aby Porozumienie mogło startować wspólnie z cała opozycją, jeśli uda się stworzyć wspólną listę. Dlatego trwają próby dogadania się z Polskim Stronnictwem Ludowym.
– Sojusz z PSL nie jest domknięty. To jeszcze bardzo wstępny etap rozmów – mówi polityk Porozumienia.
"W PSL jest spory opór przed wejściem w alians z Porozumieniem, a zwłaszcza przed wzięciem wszystkich posłów Porozumienia na listy PSL. Zwłaszcza Gowina, którego Kosiniak-Kamysz na liście PSL nie chce mieć. Dla PSL-u dogadywanie się z Porozumieniem, gdy jego liderem jest ex-wicepremier, było nie do zaakceptowania" – opisuje gazeta.pl
– PSL jest gotowe na jakiś deal, gdy Porozumienie będzie miało twarz Magdy, a nie Jarka. Gowin jest dla ludowców nie do przełknięcia – wskazuje informator.
"Dla wierchuszki ludowców Gowin jest politykiem, który utracił elektorat i skojarzenie z nim przynieść może więcej strat niż zysków. Poparcie społeczne dla Porozumienia szacowane jest na zero" – czytamy.