Przegląd religijny: Deum sequere

Tym razem arcybiskup Carlo Maria Viganò zabrał głos w sprawie pandemii COVID-19 oraz konfliktu za naszą wschodnią granicą. Wiele miejsca duchowny poświęcił także problemom, jakie dręczą Kościół – arcybiskup w swych listach odnosi się m.in. do postaci liturgii, a dokładniej mówiąc do zmian, jakie wprowadzono do niej w efekcie postanowień II Soboru Watykańskiego.

Fragment:

Gdybyśmy mieli ograniczyć się do „stawiania hipotez” na temat tej korelacji, wykazalibyśmy się co najmniej naiwnością i pochopnością. Towarzystwo Jezusowe, które należało do najważniejszych zakonów w Kościele, zostało obrane za cel działania diabła, który wypaczył jego charyzmat

i stopniowo odwrócił go na długo przed Soborem Watykańskim II, i jest dziś strażą przednią, że tak powiem, za pomocą którego deep Church burzy to, co pozostało z Kościoła katolickiego, aby zastąpić go amorficzną organizacją pozarządową, która może działać jako „pojemnik” Religii Ludzkości pożądanej przez masonów i Nowy Porządek Świata, zgodnej z ideologicznymi podstawami ustanowionymi przez Sobór. Jak każdy jezuita, Bergoglio jest najpierw jezuitą, a dopiero potem katolikiem. Z tego powodu wciąż zabronione jest jezuitom wstępowanie na stopnie Hierarchii, dlatego Argentyńczyk musiał prosić papieża o dyspensę, by zostać konsekrowanym na arcybiskupa Buenos Aires. Gdyby ta dyspensa nie została udzielona, a zamiast tego przestrzegano by Reguły św. Ignacego, oszczędzono by nam katastrof, które obserwujemy od 2013 r. Jest oczywiste, że jezuici odegrali wielką rolę nie tylko w przeprowadzeniu rewolucji soborowej, ale także w manewrach mających na celu wprowadzenie „jednego ze swoich” na Tron Piotrowy.

Linkdo książki.