Były wicekanclerz Austrii: Słowa Merkel mrożą krew w żyłach
Była kanclerz Niemiec wypowiedziała się na temat tzw. porozumień mińskich w rozmowie z dziennikiem "Die Zeit". Angela Merkel stwierdziła, że umowa z 2014 r. (o zawieszeniu broni w Donbasie - red.) była "próbą dania Ukrainie czasu", żeby mogła lepiej przygotować się na atak ze strony Rosji.
Do słów byłej szefowej niemieckiego rządu odniósł się Heinz-Christian Strache, wicekanclerz Austrii w latach 2017-2019, którego cytują we wtorek rosyjskie agencje prasowe. – Szczerość, z jaką pani Merkel mówi o tym, jest przerażająca i mrozi krew w żyłach – ocenił Strache, dodając, że takie wypowiedzi podważają zaufanie do europejskich polityków.
Porozumienia mińskie. Czego dotyczyły?
Podpisane w 2014 i 2015 r. w Mińsku porozumienia w sprawie uregulowania sytuacji na wschodzie Ukrainy przewidywały zawieszenie broni, wycofanie broni ciężkiej z tzw. linii kontaktu oraz reformę konstytucyjną, której kluczowym elementem miała być decentralizacja kraju i przyjęcie ustaw o specjalnym statusie obwodów donieckiego i ługańskiego.
Porozumienia mińskie, negocjowane przez przywódców Francji – Francoisa Hollande'a, Niemiec – Angelę Merkel, Rosji – Władimira Putina, Białorusi – Aleksandra Łukaszenkę i Ukrainy – Petro Poroszenkę, nigdy nie zostały w całości zrealizowane, bo obie strony konfliktu dopuściły się złamania danych postanowień.
Rosja dokonuje rozbioru Ukrainy
Inwazja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego, ale wojna w Donbasie trwa już ponad osiem lat. Na przełomie września i października br. Rosja ogłosiła aneksję czterech ukraińskich obwodów – donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Wcześniej pod lufami rosyjskich karabinów zorganizowano tam pseudoreferenda, których wyniki zostały z góry ustalone w Moskwie.
Władimir Putin powiedział w październiku, że nie żałuje rozpoczęcia "specjalnej operacji wojskowej" i traktuje wojnę z Ukrainą jako przełomowy moment, w którym "Rosja w końcu oparła się hegemonii Zachodu po dziesięcioleciach upokorzeń od upadku Związku Radzieckiego".