Putin odwołał doroczne orędzie. ISW: Nie jest przekonany, że usprawiedliwi koszty wojny
Prezydent Rosji zdecydował o odwołaniu dorocznego wystąpienia przed Zgromadzeniem Federacji Rosyjskiej. Decyzję tę analizuje Instytut Studiów nad Wojną. Analitycy amerykańskiego think-tanku wskazują, że pozostaje on niepewny swojej zdolności do kształtowania rosyjskiej przestrzeni informacyjnej w obliczu rosnącej krytyki jego postępowania w sprawie inwazji.
"Orędzie przed połączonymi izbami parlamentu, Zgromadzeniem Narodowym, do wygłaszania którego zobowiązuje prezydenta Rosji konstytucja, Putin przedstawiał po raz ostatni w kwietniu 2021 roku. Kolejne orędzie prawdopodobnie nie odbędzie się już w tym roku, przy czym Kreml zapewnia, iż Putin może je wygłosić w 2023 roku. Sygnały o odłożeniu orędzia wskazują, że dyktator nie jest pewny swych zdolności do kształtowania rosyjskiej przestrzeni informacyjnej, wśród rosnącej krytyki dotyczącej sposobu, w jaki prowadzi inwazję na Ukrainę" – ocenia ISW.
Według analityków Putin liczył na to, że w tegorocznym orędziu ogłosi zwycięstwo w wojnie z Ukrainą. Tymczasem plany te udaremniło w kwietniu wycofanie się wojsk rosyjskich z obwodu kijowskiego. Teraz Putin "odłożył na czas nieokreślony" swoje wystąpienie. "Zapewne z powodu niepowodzeń militarnych i niezadowolenia społecznego z powodu mobilizacji na front" – czytamy.
Bez sukcesów militarnych
Analitycy ISW zwracają uwagę, że od lipca, kiedy wojska rosyjskie zajęły Lisiczańsk, Rosjanie nie odnieśli już żadnych znaczących zwycięstw na froncie. Putin usiłował zaprezentować jako zwycięstwo ogłoszoną oficjalnie aneksję części ukraińskich obwodów: chersońskiego, zaporoskiego, donieckiego i ługańskiego, jednak wywołał tym niezadowolenie wśród elit. Ostatnie jego publiczne wystąpienia, 7 i 9 grudnia, nie przyniosły jasnych odpowiedzi w kwestii długości trwania wojny i kolejnej mobilizacji, co wywołało krytykę wśród kremlowskiej "partii wojny".
"Władimir Putin być może jeszcze czeka i ma nadzieję, iż wygłosi uroczyste zwycięskie przemówienie w 2023 roku, albo też odracza moment, gdy będzie musiał przyznać, że Rosja nie jest w stanie osiągnąć na Ukrainie maksymalnych celów, które on nadal deklaruje" – dywaguje amerykański think-tank.
Instytut przypomina też, że Putin w ostatnim czasie coraz częściej ucieka się do wystąpień ściśle wyreżyserowanych bądź nagranych wcześniej. "Odwołał także swoją tradycyjną konferencję prasową, organizowaną od dwóch dekad co roku, z wyjątkiem lat 2009-2011, gdy był premierem. Odwołanie konferencji może osłabić wizerunek Putina jako władcy, który ma kontakt ze społeczeństwem" – wskazuje ISW.